„Potęgę kobiecości” poleciła mi znajoma, która była tą książką zachwycona. Nie opowiadała dlaczego, po prostu kazała przeczytać. Kilka miesięcy później zdecydowałam się po nią sięgnąć, bo byłam zaintrygowana, jednak wciąż sceptyczna. Na dziale „rozwój osobisty” pełno jest tego rodzaju poradników – jak postępować z mężczyznami i tego typu rzeczy. Nigdy nie brałam tego na serio. Mężczyzna też człowiek – nie trzeba wielkiej filozofii, żeby się z nim dogadać. Pewnie większość z nas tak myśli. W relacjach damsko-męskich zdajemy się na własny osąd i intuicję, ale czy zawsze jest to słuszne?
„Potęga kobiecości” nie
jest kolejnym wyssanym z palca zestawem złotych rad. Choć wydana już
dwanaście lat temu, wciąż jest aktualna, bo prezentuje niezmienne prawa rządzące
damsko-męskim światem. Wiemy, że związek to nieustanna praca. Pewnie
wielokrotnie zastanawiałyście się, co zrobić, żeby relacja z Waszym
mężczyzną była jak najlepsza i żebyście oboje czerpali z niej jak
najwięcej. Żeby on z biegiem lat wciąż był zafascynowany jak na początku, gdy
byliście tylko Wy, Wasz wspólnie
spędzany czas i nic poza tym nie
było ważne. Napotykamy jednak wiele przeciwności po drodze. Czy jest coś, co może pomóc, by ta wyjątkowa relacja była niezachwiana
i wieczna?
Autorka wyleje na Was
kubeł zimnej wody. Zdacie sobie sprawę, że nie wszystko, co złe, musi być winą
mężczyzny. Nikt nie lubi, gdy wytyka nam się błędy i uczy jak mamy postępować,
lubimy się usprawiedliwiać na wszelkie możliwe sposoby. Ale ta książka jest pod
tym względem brutalna. Część z zasad w niej opisanych może jest Wam
znana i oczywista, ale nie potrafiłyście tego nazwać, wyjaśnić i zrozumieć.
Ta książka daje wytłumaczenie. Pozostałe kwestie, które okażą się dla Was nowe
i mogą Wami wstrząsnąć. Możecie się zgodzić lub nie, ale po głębszej
analizie to wszystko ma sens. a nawet jeśli na początku będziecie sceptyczne
jak ja, co szkodzi spróbować? Uświadomiłam sobie jak wiele zależy od nas
samych. Twój mężczyzna jest bardziej wrażliwy, niż Ci się wydaje - potrzebuje
aprobaty, szacunku i docenienia. A czy zawsze słuchasz z uwagą,
co do Ciebie mówi? Wiele problemów ma swoje źródło właśnie w nieskutecznej
komunikacji i braku zrozumienia potrzeb mężczyzny. To tylko jeden z nielicznych
przykładów, które autorka nam zdradza. Zdziwicie się jak wiele jest kwestii,
które Wam mogą wydawać się mało ważne, ale warto się im przyjrzeć i nad
nimi popracować. To, co możemy osiągnąć jest warte tego wysiłku.
Z pewnością nie jest to
lektura lekka i przyjemna i dużo czasu zajęło mi przebrnięcie przez
nią, ale jestem zadowolona, bo otworzyła mi oczy. Przyjęłam i wzięłam
sobie do serca receptę, którą dostałam w tej lekturze. Daje spokój i nadzieję.
I pozwala świadomie przyjrzeć się naszym codziennym działaniom i zmieniać
się na lepsze.
Jestem ciekawa tej publikacji. Kupię ją dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, super, że tu trafiłam :) Zapraszam do siebie na recenzje książek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Chętnie przeczytam :) Rodzina testuje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog! Na pewno będę częściej odwiedzać. Zapraszam też na mojego nowego bloga - mylifeline.
OdpowiedzUsuń