Joanna Bator, Ciemno prawie noc
Ilość stron: 525
Wydawnictwo W. A. B.
Rok wydania: 2012
Rok wydania: 2012
Dzisiaj opowiem Wam o książce, na którą długo czekałam i pewnie wielu z Was już ją czytało. Miałam mało czasu i nie wiedziałam czy zdążę ją przeczytać, przed terminem zwrotu, a teraz jeszcze ciągłe zaliczenia i deficyt czasu, ale jak widać dla chcącego nic trudnego. Filmu nie zdążyłam zobaczyć, ale jeszcze mam go w planach.
– Wiem, że nie nienawidzisz
– Nie nienawidzę cię. Chcę zrozumieć.
– Po co?
– Po co? Dla mnie na tym polega życie. Żeby rozumieć.
Czytałam codziennie wyznaczoną porcję, co pozwoliło mi też dawkować sobie wrażenia. Już na samym początku przekonałam się, że ta historia to coś zupełnie innego, niż się spodziewałam. Gdy obejrzałam zwiastun filmu, zapowiadała się przerażająca i trzymająca w napięciu historia – taka, jakie lubię. Czy rzeczywiście tak było?
Nie wierzę w przeznaczenie. To, co się zrobi potem, zależy od nas, od naszej woli, odwagi. Gdybym był wtedy silniejszy, nie pozwoliłbym, by ta historia tak się skończyła.
W Wałbrzychu, skąd pochodzi ciesząca się uznaniem reporterka spłonęło schronisko dla kotów, a wkrótce potem dzieci zaczynają znikać bez śladu. Kto może być za to odpowiedzialny? Alicja Tabor nie odwiedzała rodzinnego domu w Wałbrzychu od czasów dzieciństwa. W jej przeszłości i historii związanej z tym domem kryje się coś niepokojącego i z czasem poznajemy tę historię, czy raczej wybrane jej elementy. Cały czas towarzyszyło mi pytanie: co się stało z dziećmi? Dlaczego zniknęły w tak dziwnych okolicznościach? I jaki to ma związek z opowiadaniami różnych osób, które poznajemy w tej książce?
Na początku sposób narracji mi nie odpowiadał. Opisy wydawały się przydługie i zastanawiałam się jaki był sens zamieszczania w nich tylu na pozór niepowiązanych ze sobą drobiazgów. Ale im bardziej zagłębiałam się w historię, zaczęłam ten sens dostrzegać. Ta powieść nie jest czymś, czego się spodziewałam. Jest zupełnie inna, ale to mnie nie zniechęciło. To właśnie przez te opisy, autorka prezentuje nam inne spojrzenie na świat. Świat jaki znamy na co dzień, ale tak naprawdę nie do końca udaje nam się pojąć kierujące nim zasady. Czym właściwie jest dobro, a czym zło? Czy ta granica nie jest bardzo cienka? Ile wystarczy, by jednoznacznie stwierdzić, że ktoś jest dobry, albo też zły? A może nie mamy ku temu prawa? Może nie dane jest nam widzieć dostatecznie dobrze?
Ta książka uświadomi Wam, jak złożoną i kruchą istotą jest człowiek, i jak niewiele potrzeba, by go zniszczyć. Otworzy w Was przejścia o których istnieniu nie macie pojęcia. Przejścia, które pozwolą Wam inaczej spojrzeć na swoją życiową drogę i dostrzec rzeczy najważniejsze.
Koniec końców, zafascynował mnie ten sposób narracji. Książka jako całość jednak nie do .końca mi się spodobała. Niektóre rozdziały wydawały mi się tam niepotrzebne i nic nie wnoszące. Jak na przykład wpisy z internetowego forum. Inne znowu bardzo mnie poruszyły. Przeplatanie się różnych historii opowiadanych przez różne osoby z otoczenia Alicji Tabor stanowiły nowe spojrzenie na rozgrywające się tam wydarzenia i każda z tych historii przekazywała głęboką prawdę o człowieku. Mimo że jak wspomniałam, były rzeczy, które w tej powieści mi się nie podobały, to jednak uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. „Ciemno, prawie noc” to mądra lektura, która uświadomi Wam wiele ważnych kwestii i pozwoli się zastanowić nad tym, co najważniejsze w życiu.
Każdy ma w życiu taki moment, od którego się wszystko zaczyna. Życie ma sens albo przynajmniej kierunek dopiero wtedy, gdy się tej moment rozpozna i zrozumie.
Moja ocena: 8/10
Pomimo niedociągnięć wydaje się interesująca i wartościowa :)
OdpowiedzUsuńI taka jest :)
UsuńCzy nie było filmu o tym samym tytule? Brzmi ciekawie ☺
OdpowiedzUsuńBył niedawno w kinach ☺️
Usuńdla mnie to genialne było. Przeczytałam w mgnieniu oka
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
Usuńi chcę film obejrzeć:)
UsuńTeż jestem bardzo ciekawa filmu :)
Usuńchciałam do kina iść ale nie zdążyłam się wyrobić xd
UsuńZapisałam sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńTak to bywa z nagrodami literackimi, jedni zachwyceni, inni nie bardzo.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, filmu też jeszcze nie widziałam...
Książka ma dużo zwolenników i przeciwników.
UsuńChyba nie miałam okazji poznać tej książki
OdpowiedzUsuńJeszcze nic straconego :)
UsuńA ja jeszcze jej nie czytałam, ale zapowiada się ciekawie :) Wpiszę ją na moją listę i może kiedyś będzie okazja po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńWarto, bo książka ciekawa :)
UsuńMam w planach lekturę książki, a następnie obejrzenie jej ekranizacji. 😊
OdpowiedzUsuńTak jest najlepiej 😊
UsuńJa mam ochote ją przeczytać, a pożniej zobacze film :)
OdpowiedzUsuńTeż tak zrobię, film jeszcze przede mną :)
UsuńRecenzja zachęca, ale to nie jest mój ulubiony gatunek, wiec pewnie po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie :)
UsuńRecenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńCzasem tak właśnie jest, że takie przydługie odpisy są jednak potrzebne. Mnie to nie zniechęca, jestem bardzo ciekawa tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńCzasami spełniają ważne funkcje ;)
UsuńZaciekawiła mnie refleksja, że może nie dane nam jest widzieć dostatecznie dobrze, żeby oceniać, że ktoś jest dobry, a ktoś zły. Wydaje się, że jest to książka, która dość głęboko ukazuje świat. Ponadto świetnie o niej napisałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Taka właśnie jest ta książka, pozwala człowieka z różnych perspektyw.
UsuńZaciekawiłaś mnie do przeczytania :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Cieszę się bardzo :D
UsuńRównież pozdrawiam!
bardzo intrygująca
OdpowiedzUsuńTak, to prawda :)
UsuńNie jestem do końca przekonana czy to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWarto się nad nią zastanowić :)
UsuńKsiążka już czeka w kolejce. Idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Cieszę się :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Jaki piękny cytat❤
OdpowiedzUsuńW książce jest więcej takich :)
UsuńW tym przypadku wolałabym chybs film obejrzec.
OdpowiedzUsuńFilm wydaje się zupełnie inny.
UsuńBardzo chętnie przeczytam :) Myślę, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPowinna :)
UsuńJuż od dłuższego czasu chcę przeczytać tę książkę i ciągle odkładam lekturę. A widzę, że niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto.
UsuńMam w planach. Zdecydowanie. Jak tylko odkopię się z zaległości :-)
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej :)
UsuńPięknie opisane, bardzo mnie zaciekawiło
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Wstyd przyznać, ale dopiero tu u Ciebie po raz pierwszy słyszę o tym tytule. Oczywiście koniecznie muszę ją przeczytać, a recenzja jak zawsze napisana na wysokim poziomie :)
OdpowiedzUsuńTrudno było o niej nie usłyszeć, ale mi też czasem umykajaą różne rzeczy. Cieszę się, że zachęciłam :)
UsuńJa też nie słyszałam o tej książce i poszukam jej na półce księgarni. Lubię takie pozycje.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo warto :)
UsuńNie znam książki, ale dobrze, że piszesz o tym, co Ci się podobało, ale też o tym, co wzbudziło Twój niepokój :) Pozdrawiam i polecam swoją książkę do zrecenzowania.
OdpowiedzUsuńUważam to za niezbędne, by inni czytelnicy mogli ocenić książkę :) A bardzo chętnie się z nią zapoznam :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Masz dar do pisania recenzji, masz styl, który powoduje, że chce się czytać do końca...
OdpowiedzUsuńKiedy biorę do ręki książkę, czytam wszystko, co zostało w niej zawarte, bo wszystko ma swój sens.
Cieszy mnie tak pozytywna opinia :)
UsuńTeż tak uważam, książkę należy oceniać jako całość.
Czytałam, widziałam. Dla mnie książka ma kilka słabych i mało wiarygodnych momentów...
OdpowiedzUsuńOgólnie warto przeczytać.
Podobne odczucia miałam, ale mimo wszystko warto.
UsuńJa niestetyam tyły z książkami, nie wszystkie nowości mogę kupić od razu i zanim donie dokada to są już nie na czasie :) ale co t książki czyta się zawsze :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie ją dodałam do listy z wielką ochota ja przeczytam :)
Pięknie opisane :)
Cieszę się w takim razie. Ja też nie zawsze jestem na bieżąco.
UsuńDziękuję :)
Tytuł zapisałam, bo bardzo mnie zaciekawiłaś :) jest mi on jakoś znany, ale nie mogę skojarzyć skąd :)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że ostatnio głośno było o adaptacji filmowej :) Cieszę się bardzo :)
UsuńJak dla mnie ta pozycja była rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też :)
UsuńSłyszałam o tej książce i o filmie kilkakrotnie. Nie miałam jednak okazji przeczytać. Świetna recenzja, zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Warto przeczytać.
UsuńMam w planach książki Bator, być może zacznę od twojej propozycji ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńJeszcze nie czytałam ale przeczytam z pewnością. Film też w Wałbrzychu nakręcony u moich kumpeli Siostrzyczek 😃😃😃 Ciekawe recenzje piszesz. Ja nie potrafię. Zawsze kiepsko mi szło w szkole pisanie recenzji.
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba to nadrobić 😁 A film jeszcze muszę obejrzeć. Dziękuję. Mi w szkole też nie szło pisanie recenzji, ale teraz jakoś to polubiłam :)
Usuń