"Dziwna Sally Diamond" zaskakuje czytelnika fabułą. Główna bohaterka czterdziestokilkuletnia Sally ma trudną przeszłość, o której dowiadujemy się z czasem coraz więcej. W momencie, gdy ją poznajemy, umarł jej ojciec, a Sally spaliła jego zwłoki. Myśli, że tego właśnie chciał. Po śmierci czyta jego listy, jednak zwlekała z tym zbyt długo. Co takiego chciał przekazać jej ojciec, a czego nie zdążył powiedzieć?
Sally jest społecznie niedostosowana i kontakt z ludźmi stanowi dla niej wielki problem, ale z czasem udaje jej się to pokonać w pewnym stopniu. W pewnym momencie Sally dostaje pluszowego misia z tajemniczym listem i to stanowi impuls do zainteresowania się jej przeszłością, która nawet dla niej samej nie jest do końca jasna...
Fabuła jest prowadzona z dwóch perspektyw - Sally i jeszcze jednego bohatera z przeszłości, którego opowieść stopniowo rozjaśnia nam postać Sally. Nie mogę też zdradzać zbyt wiele szczegółów z książki, ponieważ jej urok tkwi właśnie w tym, że ma zaskakiwać. Ja sama sięgając po nią, nie znalazłam szczegółowego opisu fabuły - właśnie ta tajemnica mnie zaintrygowała.
Sally jest jedną z ciekawszych bohaterek z jaką się spotkałam. Poznajemy czterdziestokilkuletnią kobietę, dla której zasady funkcjonowania w społeczeństwie są obce, a empatia jest czymś, co chciałaby wypracować. I poznajemy ją w momencie, gdy robi coś tak kontrowersyjnego, że głośno o tym w mediach. Porównałabym ją do bomby zegarowej - nie panuje nad wściekłością, zachowuje się nieprzewidywalnie i trudno sobie wyobrazić jej reakcję na różne sytuacje. To buduje w książce pewne napięcie - nie umiemy przewidzieć, co może się stać.
Muszę jednak przyznać, że dla mnie ta książka okazała się niewypałem. Gdy skończyłam czytać, zastanawiałam się jak nazbierała tyle pozytywnych recenzji i wysokich ocen. Może po prostu tylko mi nie przypadła do gustu? Czyżby większość było naciąganych? A może po ich przeczytaniu nabrałam apetytu na coś naprawdę spektakularnego? Nie mogę powiedzieć, że mnie nie zaciekawiła, ale jednak po thrillerze spodziewam się więcej, a ten miał być naprawdę dobry. Nie zaskoczył, nie zszokował, nawet nie wywarł wrażenia na tyle, by zapamiętać go na dłużej. Nawet trudno mi określić, co w tym przypadku poszło nie tak, bo sam pomysł na fabułę miał potencjał. Nie podobało mi się po prostu prowadzenie akcji - było monotonnie i lektura nie wciąga.
Nie polecam ani nie odradzam - ocenicie sami.
Moja ocena: 5/10
Liz Nugent, Dziwna Sally Diamond
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 15.05.2024
Mimo wszystko zaciekawiłaś mnie , głównie treścią, a czy książka spełni oczekiwania, okaże się:-)
OdpowiedzUsuń