Trafiłam na tę książkę w Empiku, buszując w dziale z sensacją i kryminałem i pomyślałam - czemu nie? Wyobraźcie sobie tylko reakcję mojego chłopaka, gdy po siedmiotomowej serii o diable tego samego autora sięgnęłam po książkę "Stella. Narodziny psychopatki"... Ale cóż, czytając Bednarka jeszcze się nie zawiodłam, więc i tym razem spodziewałam się czegoś dobrego.
Stellę poznajemy w bardzo młodym wieku. Już wtedy wychowuje ją wujek, który dobrodusznie uwolnił ją od pobytu w sierocińcu. Jednak w rzeczywistości nie wszystko jest takie piękne na jakie może wyglądać. Wujek w zamian za dach nad głową i wyżywienie już w wieku piętnastu lat zwerbował ją do prostytucji. Bez skrupułów. Wmawiając, że ta droga będzie dla niej odpowiednia. I kiedy trzeba używając mocniejszych środków przekazu. Pogodziła się z tym, jednak pewnego dnia jeden z klientów namówił ją do czegoś, co otworzyło puszkę Pandory. Od tego momentu Stella będzie mierzyć się z czymś o wiele gorszym niż do tej pory.
Stella to bohaterka z krwi i kości. Choć poznajemy ją od tej najmroczniejszej strony i może się wydawać, że to już na tyle dużo, by stwierdzić, że zna się kogoś dobrze, to jednak zaskakuje na każdym kroku.
Opisana w tej książce historia jest krótko mówiąc brutalna. Prostytucja nieletniej, morderstwa, intrygi, kłamstwa. Autor nie pozostawia nam żadnych złudzeń czy nadziei na poprawę. Ale i tak najgorsze jest to, co dzieje się w głowie osoby, która mogłaby być rzeczywiście bohaterką takiej historii. Ile mogą się ciągnąć konsekwencje jednego błędu czy zaniedbania? Czy rzeczywiście dostajemy tylko tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć? Czy z każdej chorej sytuacji naprawdę można wyjść? Z tymi pytaniami będziecie zostawieni do samego końca. A żeby było ciekawiej, autor wcale nie spieszy się, by w pierwszej części opowiedzieć wszystko. Dlatego też niebawem pędzę po kolejną. Choć zastanawia mnie co można opisać w kolejnej, gdy pierwsza już rozkłada na łopatki?
Zdecydowanie jest to thriller tylko dla czytelników o mocnych nerwach.
Moja ocena: 9/10
Adrian Bednarek, Stella. Narodziny psychopatki
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Zaczytani
Data premiery: 15.02.2024
Książki o takiej tematyce jeszcze nie czytałam, ale lubię oglądać takie psychologiczne filmy. Myślę, że mogłaby mi się spodobac. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie będzie to idealna lektura na długie jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńNie każda książka musi kończyć się optymistycznie, wszak życie niesie różne niespodzianki.
OdpowiedzUsuńDałaś wysoka ocenę, więc chyba warto zajrzeć.
To musi być naprawdę mocna książka.
OdpowiedzUsuńFabuła ciekawa, jednak średni podchodzi mi styl autora. Nie wiem, czy przeczytam
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego tytułu, bardzo interesująca książka, którą chętnie poznam :) Dziękuję za wspaniałą inspirację i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i również się nie zawiodłam. Bednarek to jeden z moich ulubionych autorów.
OdpowiedzUsuńo chce bardzo to czytać moje klimaty!
OdpowiedzUsuń