piątek, 30 sierpnia 2019

Trzynaście albo i więcej powodów, by obejrzeć trzeci sezon

Historie, które myślicie, że znacie, i te, które dopiero poznacie – wiem, jak się łączą. Przyjrzymy się im i na pewno dojdziemy do tego, co dokładnie się stało...gdy wszystko zaczęło się walić. Opowiem wam o wszystkim. Usiądźcie wygodnie. To może trochę potrwać...
Dzisiaj podzielę się z Wami moją serialową miłością. Nie jestem wielką fanką seriali jako że wolę czytanie od oglądania, ale mam kilka wyjątków od reguły, a dzisiaj właśnie o jednym z nich opowiem. Jest jeden serial, który powinien zostać opisany na tym blogu, bo świetnie wpisuje się w moje zainteresowanie złożonością ludzkiej psychiki. Kilka dni temu wyszedł trzeci sezon, ale zacznijmy od początku. Postanowiłam – mówiąc językiem Bryce'a – „ogarnąć temat" i napisać Wam co nieco.
       A zaczęło się przed sesją. Gdy jak na studenta przystało, zaopatrzyłam się w konto na Netflixie i szukałam czegoś, co „pomogłoby" mi w nauce. Niedługo potem trafiłam na „13 powodów" i... zupełnie przepadłam. Trochę czytania i kolejny odcinek. Kilka definicji zarządzania i kolejny odcinek albo trzy odcinki. I tak do końca. Wtedy był na szczęście jeszcze tylko jeden sezon, bo moje przygotowywania do sesji zakończyłyby się kompletną klapą 😁 Po obejrzeniu całości przeczytałam książkę i trudno mi było określić, co jest lepsze. Choć między książką a serialem były pewne różnice, to i jedno i drugie mi się podobało. A książka trafiła do grona moich ulubionych. Spytacie dlaczego tak się stało. A ja odpowiem, że trudno mi to wytłumaczyć. Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale gdy zobaczyłam pierwszy odcinek tego serialu, niemożliwe okazało się możliwe...

Na czym polega fenomen tego serialu i o czym on jest?
Krótko mówiąc – o życiu. Nie jest to tylko serial dla młodzieży o problemach i rozterkach, które w realnym życiu nie mają znaczenia. On dotyka prawdziwych problemów z jakimi niejednokrotnie się mierzymy. Odziera nas ze wszystkich warstw i masek, pod którymi na co dzień próbujemy ukryć najgorsze emocje. Ukazuje, że nasze życie nie jest czarno białe, a człowiek to skomplikowana jednostka, którą trudno jednoznacznie ocenić i nie mamy prawa nikogo oceniać, nawet jeśli wydaje nam się, że wiemy wystarczająco dużo. Środowisko, w którym żyjemy, ludzie, którzy nas otaczają, wszystko, czego doświadczamy na co dzień w jakiś sposób nas definiuje.
Czasem mam wrażenie, że życie to suma naszych błędów i prób ich odkręcania.
       Bryce Walker zgwałcił kilka dziewczyn i przyczynił się do samobójczej śmierci Hany Baker. Podczas procesu nie wymierzono mu dostatecznej kary. Czy jednak zasługiwał na śmierć? Czy może powinien dostać jeszcze jedną szasnę? Czy potwór może nauczyć się być człowiekiem? A co jeśli ktoś mu tę drugą szansę odbierze? Zobaczycie, ile wysiłku podjął, aby zbudować się na nowo i zyskać przebaczenie osób, które skrzywdził. Czy uda mu się, zanim będzie za późno? Kto pozbawił go życia? Podejrzanymi stają się wszyscy i dlatego zagadka jego śmierci jest tak trudna i zawikłana.
Wszyscy kłamią. Jeśli oddychasz, jesteś kłamcą.
Z takimi pytaniami zmierzycie się w trzecim sezonie. Zastanawiałam się, co kreatywnego można umieścić w trzecim sezonie, gdy główna bohaterka serialu odeszła z niego już w pierwszym, a drugi choć był pełen mocnych wrażeń, to miałam wrażenie, że to już takie przedłużanie na siłę. Ale moim zdaniem to się jednak udało. Pojawia się nowa bohaterka, nowa uczennica Liceum Liberty która jest bystrą obserwatorką, zna się na ludziach i potrafi zauważyć to, czego nie widzą inni. Ona opowie Wam co się wydarzyło w taki sposób, że z każdym kolejnym odcinkiem będziecie mieć apetyt na więcej. Ci, których zainteresowała postać Bryce'a, tutaj będą mieć go wystarczająco dużo. Dowiadujemy się też więcej o innych bohaterach – każdy z nich ma tajemnice, których odkrycie może mieć decydujący wpływ na całą tę historię. Hannah Baker już nie żyje, ale pamięć o tragedii i poprzedzających ją wydarzeniach wciąż ma wpływ na ich losy.

Czego uczy nas historia Hany Baker oraz jej kontynuacja?
Cenię sobie filmy czy książki, które nie tylko okazują się być świetną rozrywką, ale skłaniają do refleksji i można się z nich czegoś nauczyć. Czego uczą nas naznaczone tragediami perypetie uczniów z Liceum Liberty? Ta historia przede wszystkim zmusza do refleksji nad swoim życiem i postępowaniem. Mówi jak łatwo można kogoś zranić, zadać ból oraz jak na pozór głupie i mało znaczące rzeczy mogą doprowadzić do tragedii. Ukazuje czym jest depresja i jak poważne skutki może mieć, gdy się jej nie zauważy. Film jest apelem do nas: bądźmy czujni, nie pozostawajmy obojętni na krzywdę innych – zranić jest łatwo, ale na naprawienie wyrządzonego zła może być już za późno. Dlatego warto szczerze rozmawiać  o tym, co się czuje, być otwartym na innych. Może ktoś z Twojego otoczenia też potrzebuje pomocy?

Oglądaliście? Chcecie się podzielić wrażeniami? Muszę Was przestrzec  jeśli macie zamiar oglądać nie czytajcie artykułów w sieci  niektóre zdradzają zakończenie i pozbawiają całej przyjemności oglądania. Trafiłam na nie świeżo po obejrzeniu całości i wydaje mi się jakby autorzy niektórych z nich oglądali zupełnie inny serial niż ja 🙄 "Trzynaście powodów wróciło z nowym sezonem. Nie wiadomo tylko po co" i tego typu rzeczy. Moim zdaniem w tym sezonie twórcy mieli do przekazania kilka ważnych kwestii i to im się bardzo dobrze udało. Całość mnie zaciekawiła i dała do myślenia. Jak najbardziej warto obejrzeć! 😊

50 komentarzy:

  1. Przeczytałam książkę i obejrzałam kilka odcinków pierwszego sezonu. Ani jedna, ani druga forma przekazu do mnie nie trafiła niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale to zrozumiałe, że nie wszystkim to samo się podoba ;) Do mnie jakoś trafił i film i książka.

      Usuń
  2. Uważam że nowa bohaterka to jeden wielki błąd. Jest wścibska, rzuca oskarżeniami na prawo i lewo, kłamie.. I tak wystarczająco duża ilość bohaterów kłamała a ona jako narratorka powinna wyjaśniać wszystko oglądającym, a okazuje się że jej tak samo nie można wierzyć. Strasznie mnie irytowała. W ogóle dlaczego oni jej tak po prostu zaufali i powiedzieli o wszystkim, nigdy nie zrozumiem. Co do Bryce'a to rozumiem że chciał się zmienić i naprawić błędy, ale kolejna ckliwa historyjka o trudnym dzieciństwie..? Mogli wymyśleć coś oryginalniejszego chociaż przyznam że trochę mnie za serce złapało i jestem strasznie na to zła xd + dość dziwne podejście do kwestii odpowiedzialności jak na taki serial

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa bohaterka kłamie i wprowadza chaos, przez to historia stała się bardzo zagmatwana, ale twórcom chyba o to chodziło, żeby nas wprowadzić w błąd a na koniec zaskoczyć. Choć miałam co do niej mieszane uczucia, to polubiłam ją za to, że jest uparta i charyzmatyczna. Mnie trochę zdziwiła scena pod koniec, że policja jej zaufała, ale cóż... Historyjka Bryce'a może i ckliwa, ale coś w niej jest, zwraca uwagę na kwestie wychowawcze. Nie da się chyba powiedzieć, że nie łapie za serce, bo wydźwięk jest dość mocny xd A te końcowe sceny z zatajeniem prawdy - rzeczywiście kontrowersyjne.

      Usuń
  3. Kupiłam książkę do biblioteki, ale jeszcze nie czytałam, filmu nie oglądałam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam, ale siostra mi poleciała. Myślałam że to zaplanowane jest na jeden sezon, a tu proszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tym serialu niestety nie miałam okazji go obejrzeć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś zaczęłam oglądać serial, ale odpuściłam po pierwszym odcinku, nie dlatego, że mi się nie spodobał, tylko po prostu nie miałam wtedy ochoty go oglądać. Ale chcę zrobić drugie podejście i wyrobić sobie na jego temat własne zdanie, bo słyszałam sporo różnych opinii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z niektórymi filmami tak jest, że zbyt szybko się odpuszcza, a potem okazuje się że było warto :) A opinie rzeczywiście są podzielone - ten serial można kochać albo nienawidzić :D

      Usuń
  7. Nie czyta łam ani filmu nie oglądałam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, ale z ciekawości w wolnej chwili to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam, ale serialu nie oglądałam. Nie wiem czy będę chciała obejrzeć ekranizację :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jestem fanką seriali, ale mam znajomą która lubi. Podeślę jej link do wpisu na pewno się zainteresuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja książkę czytałam. Mocna. Ale serial mnie nie korci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial trochę się różni, ale przekaz ten sam.

      Usuń
  12. Najpierw obejrzałam pierwszy sezon, potem przeczytałam książkę (niestety ta kolejność nie była dobra), potem drugi sezon, a teraz muszę się zabrać za trzeci, ale jak znajdę więcej czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej byłoby najpierw przeczytać książkę, ale ja też pomieszałam kolejność, a i tak mi się podobało :D

      Usuń
  13. Słyszałam o nim, jednak nigdy nie oglądałam. Obstawiam, że nawet nie miałabym czasu, jednak chyba wolałabym przeczytać w formie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książki nie czytałam, ale w filmie jestem już w 2 sezonie. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam dwa sezony i czekam na jakieś jesienne wolne wieczory żeby zabrać się za najnowszy sezon :D

    OdpowiedzUsuń
  16. 13 powodów czytałam książkę i nie zachęciła mnie do serialu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. o a ja włąsnie szykuje się do obejrzenia wszytskich sezonów 13 powodów.. bo kazdy mi je poleca a ja jakos nie mialam czasu, musze nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś nie mogę się przemóc, żeby zacząć oglądać ten serial, ale może jednak warto? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. No proszę. A ja właśnie dziś ogłosiłam u siebie na blogu konkurs, w którym nagrodą jest właśnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie cieszył się zainteresowaniem :)

      Usuń
  20. Ogładałam pierwszy sezon i momentami płakałam jak bóbr! Na jesień i zimę zawsze odmawiam sobie netflixa i czekam aż będę mogła zobaczyć resztę odcinków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawie jak ja :D Jesienią i zimą najlepiej się ogląda :)

      Usuń
  21. Słyszałam o tym serialu, opis jest bardzo zachęcający! Mam w planach go obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszałam o nim, ale nie oglądałam. Chyba mnie namówiłaś, bo tematyka zdaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊