Tak, boję się. Ale jeśli nauczyłam się czegoś w ostatnim tygodniu i miesiącach, to właśnie tego: strach nie jest wystarczającym powodem, by z czegoś zrezygnować. Wręcz przeciwnie.
Gdy przeczytałam kilka zdań z okładki oraz zobaczyłam, że jest to książka z serii thrillerów psychologicznych od Wydawnictwa Czarna Owca, do której należą też książki mojego ulubionego autora, długo się nie zastanawiałam. Najgorętsza premiera 2016 roku - czytamy w opisie, więc książka raczej nie powinna być słaba. A jak było naprawdę?
Linda Conrad jest pisarką. Dwanaście lat temu ktoś zamordował jej siostrę. Morderca uciekając spojrzał jej w twarz. I ta twarz śniła jej się w koszmarach, aż pewnego dnia zobaczyła ją w telewizji. Czy pamięć jej nie zawodzi i znany dziennikarz może być tym, który przed dwunastu laty zamordował jej siostrę i nie został ukarany? Linda decyduje się z nim spotkać. Jak skończy się to spotkanie? Czy oboje wyjdą z niego cało? Czy znany dziennikarz, o którym wcześniej nie słyszała może mieć coś wspólnego z jej siostrą? A może to wszystko tylko wytwór wyobraźni pisarki?
Ich spojrzenia się spotkały, to była tylko krótka chwila wahania, potem po prostu to zrobili. Przezwyciężyli dzielący ich dystans, odnaleźli się, trzymał ją i głaskał po włosach, bardzo ostrożnie, jak głaszcze się dzikie zwierzę, które dopiero zaczęło się oswajać, i wszystko, co nastąpiło potem, było piękne i mroczne, i oszałamiające, i purpurowe.
Zupełnie nie mogłam zrozumieć zamysłu autorki. Historia ani trochę mnie nie wciągnęła, od początku towarzyszyło mi przeczucie, że jest jakaś odrealniona. Bohaterka, która widziała twarz mordercy dwanaście lat temu nagle widzi go ponownie w telewizji, postanawia się z nim spotkać i zmusić, by przyznał się zamordowania jej siostry. Od początku miałam wrażenie, że podejrzany nie jest mordercą, a wymysły i postawa bohaterki tylko mnie irytowały. Atakowanie i straszenie bronią przeprowadzającego wywiad dziennikarza, którego podejrzewała o zabójstwo, choć wyglądało na to, że nie ma żadnych dowodów było dla mnie sporą przesadą. Usprawiedliwieniem może być to, że bohaterka cierpi na zaburzenia posttraumatyczne i depresyjne od śmierci siostry. Jednak jak dla mnie ten wątek choroby nie był wystarczająco przekonująco rozwinięty w książce. Minusem była dla mnie też konstrukcja powieści, bo na przemian z właściwą akcją, przewijały się fragmenty z książki bohaterki, które miały nam przybliżyć okoliczności wydarzeń sprzed lat. Nie jest to urozmaiceniem, a jedynie wprowadza chaos. Te dwie historie są bardzo podobne i można się pogubić, co się wydarzyło naprawdę, a co zostało przez bohaterkę opisane w książce.
Mimo wszystko przeczytałam do końca, bo miałam przeczucie, że tak nudny początek może przynieść jakieś zaskakujące zakończenie, a jeśli nie to przynajmniej akcja trochę nabierze tempa. Tym razem rozczarowałam się po całości. Jedynie przy końcówce tak na dobre się wciągnęłam, ale to za mało, by całość ocenić pozytywnie. Tak irytującej i nudnej zarazem książki jeszcze nie czytałam. Jedyny plus to postać domniemanego mordercy, która była chociaż trochę interesująca i na pewno mogłaby być bardziej, gdyby książka mnie choć trochę wciągnęła. Dopiero pod koniec dowiadujemy się o tej postaci ciekawych faktów, gdy akcja się rozwiązuje. Nie poleciłabym tej książki, ale jeśli mimo wszystko jesteście ciekawi, możecie spróbować.
Moja ocena: 4/10
Melanie Raabe, Pułapka
Ilość stron: 342
Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania: 2016
Recenzja na plus książka nie zachęca aby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMi jakoś się nie spodobała.
UsuńZdecydowanie podziękuję. 😊
OdpowiedzUsuńNie namawiam i nie odradzam 😊
UsuńUwielbiam thrillery psychologiczne, szkoda, że ten taki słabiutki :(
OdpowiedzUsuńNiestety, można i tak trafić :(
UsuńCzasem i takie książki się zdarzają. Ale ja też tak mam, że mimo słabego początku, zawsze czytam dalej ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre się wolno rozkręcają ;)
UsuńSzkoda że okazała się niewypałem :/
OdpowiedzUsuńNo niestety, i takie się zdarzają :/
UsuńNastępna na pewno będzie lepsza ;)
UsuńDzięki za ostrzeżenie, wezmę pod rozwagę:-)
OdpowiedzUsuńŻeby potem nie było rozczarowania :)
UsuńOpis książki jest ciekawy, więc szkoda, że okazała się słaba. Jeszcze się nad nią zastanowię. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam też i pozytywne recenzje, ale mi jakoś nie podeszła ;)
UsuńSpodziewałam się większego szału po tej książce, szkoda ;/
OdpowiedzUsuńJa też, ale się zawiodłam :/
Usuńszkoda... myślałam że będzie fajniejsza:)
OdpowiedzUsuńCóż, nie wszystkie książki są dobre :)
Usuńano... zwłaszcza jak się liczy na starcie na coś WOW
UsuńTo potem można się rozczarować
Usuńniestety miałam tak z kilkoma hitowymi książkami
UsuńFaktycznie, po opisie fabuły można stwierdzić, że opisana historia jest nieprawdopodobna i naprawdę dobrze napisana mogłaby być interesująca... To mogłoby się udać :D Ale szkoda, że rozczarowałaś się całą książką...
OdpowiedzUsuńMogłoby się udać, ale do mnie jakoś nie trafiła. Mimo wszystko nie zniechęcam :D
UsuńHi,
OdpowiedzUsuńwhat an amazing post. I follow you on gfc #62, follow back?
https://bubasworld.blogspot.com/
Hi, thanks, I'll visit your blog later ;)
UsuńHi, thanks, I'll visit you.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie☺ Miłego dnia ☺
OdpowiedzUsuńNo bywa i tak ☺️ Dziękuję 😊
UsuńCiężko obecnie trafić na dobrą, taką naprawdę dobrą książkę, która wbije w fotel. Żałuję, że mam tak mało czasu na czytanie i pozostaje mi przegląd recenzji jak na razie. Ale takie szczere lubię najbardziej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Ciężko jest dobrze trafić, czasami nawet gdy książka ma dobre recenzje, okazuje się słaba.
UsuńRównież pozdrawiam :)
Nie ufam książką, które są przedstawiane jako najgorętsze premiery. Jesteś potwierdzeniem mojej tezy, że często okazują się po prostu słabe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta okazała się słaba moim zdaniem. Też od tej pory nie będę przywiązywać wagi do takich haseł :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Bardzo lubię to wydawnictwo, ale tej książki nie znałam
UsuńJa też ją znalazłam przez przypadek :)
UsuńSzkoda, bo sam opis fabuły mnie zainteresował :/ Był potencjał na ciekawą historię. Żałuję, że coś poszło nie tak, bo jednak od tego typu książek oczekuję, że wciągną ;)
OdpowiedzUsuńMożna spróbować, choć mnie ta historia nie przekonała :/
UsuńCzarna Owca to dobre wydawnictwo. Książka natomiast nie zachęca...
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, ale ta książka mnie zawiodła.
UsuńKsiążka nie zachęca, a szkoda, bo lubię teho typu tematykę.
OdpowiedzUsuńZawsze można dać jej szansę ;)
UsuńNie spotkałam sie wcześniej z ta książka ale juz chyba raczej jej nie przeczytam skoro słaba recenzja
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że nie można bezgranicznie ufać recenzjom i każdej książce można dać szansę ;)
UsuńPolegam na Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńTo chyba się nie skuszę. Jest tyle ciekawych książek że na takie nie trafione nie ma co tracić czasu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńDzięki za recenzję, nudy nie lubię, w książce musi się coś dziać, nie zapisuje na liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMnie wynudziła, ale spróbować można :)
UsuńA ja dam tej książce szansę :) świetna recenzja jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Każdej książce warto dać szansę ;)
UsuńFajnie napisana recenzja... nie jestem zwolenniczką tego gatunku literatury, ale zawsze staram się każdą książkę przeczytać od deski do deski, jeśli wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńJa też, choć zdarzają się przypadki, że mi się to nie udaje ;)
UsuńCzasami bywa tak, że jakaś książka nam totalnie nie odpowiada. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńTo właśnie był jeden z tych przypadków u mnie. Dziękuję :)
UsuńDziękuje za obserwacje :) rozniez dodałam do obserwowanych
OdpowiedzUsuńDziękuję również :)
UsuńKlimatyczna książka czuje, że mogłabym się
OdpowiedzUsuńsię skusić na nią
Może warto spróbować :)
UsuńJak tak czytałam Twoją recenzję to miałam wrażenie, że do mnie też jakoś specjalnie nie przemówi
OdpowiedzUsuńNa mnie nie zrobiła wrażenia, ale moja opinia nie jest ostateczna ;)
UsuńSłyszałam o tej książce:) Zaobserwowałam i zapraszam do mnie blogkinga02.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA ja ją znalazłam przez przypadek :)
UsuńDziękuję, wpadnę na pewno ;)
Szkoda, że tylko na 4, bo liczyłam na coś fajniejszego.
OdpowiedzUsuńNastępna będzie lepsza :)
UsuńUuuu... jakiś gniotek książkowy. To ja dziękuję.
OdpowiedzUsuńMi nie przypadł do gustu ;)
UsuńLubię thrillery psychologiczne, ten jednak nie zrobił na mnie wrażenia. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w tym, że szkoda na niego czasu. Sama recenzja świetna :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten gatunek, ale ta pozycja mnie rozczarowała. Dziękuję :)
Usuń