Zawsze cię to ciekawiło. Kiedy byłaś młodsza, fascynował cię sam fizyczny akt, jego trzewia, sama kwintesencja. Ciągle pytałaś: czy to boli? Długo boli? Uderzyć w wodę z takiej wysokości, ciekawe, jakie to uczucie? Poczułabyś, że pęka ci kręgosłup? Dużo mniej myślałaś o reszcie, o tym, ile odwagi trzeba, żeby wejść na szczyt skały czy stanąć na brzegu i nie zatrzymać się, zrobić jeszcze ten jeden krok.
Do tej książki byłam bardzo sceptycznie nastawiona. „Dziewczyny z pociągu" nie czytałam, bo słyszałam o niej dużo negatywnych opinii, ale gdy trafiłam na drugą książkę Pauli Hawkins postanowiłam dać jej szansę. Czy to podejście było udane?
Historia osnuta jest wokół zdarzeń, które rozegrały się w pewnym miejscu nas rzeką umownie przez mieszkańców nazwanym Topieliskiem. Widziało ono już śmierć kilku kobiet, a teraz zostaje znalezione kolejne ciało. Nel Abbot nie żyje, skoczyła – rozeszła się wieść po okolicy. Ile z tych śmierci było samobójstwami i co je łączy? Czy aby na pewno Nel Abbot skoczyła? Co ją do tego popchnęło i dlaczego miałaby zostawiać piętnastoletnią córkę? Powoli odrywając zagadkowe okoliczności towarzyszące śmierci kobiet, zaczynamy też odkrywać zagadki, jakie może skrywać ludzka psychika. Zauważamy też tajemnice z przeszłości bohaterów, które odkryte mogą zniszczyć życie. Ta książka również dobrze obrazuje, jak ciężko jest czasami zrozumieć drugą osobę, a także jak przez brak dialogu i zwykle nieporozumienia można chować urazę latami, aż będzie za późno by cokolwiek zrobić.
Ale czy to, co zrobił, było aż takie straszne? Gdyby rzeczywiście był potworem, zimnym, okrutnym i pozbawionym uczuć, zwodziłby ją dalej, dla pozoru. Przecież leżałoby to w jego interesie. Nie, nie był złym człowiekiem. Po prostu jeśli już kochał, to kochał bez reszty, ale co w tym złego?
Historia opowiadana jest z perspektywy kilku różnych bohaterów, ale mimo tego, co o niej czytałam – niektórym to bardzo przeszkadzało i twierdzili, że gubią się w tej historii – mi nie sprawiło to większych problemów. Wymaga tylko nieco skupienia. Wątkiem, który łączy te wszystkie punkty widzenia jest miejsce zwane Topieliskiem.
Po przeczytaniu pierwszych kilku stron miałam wrażenie, że ta książka ma ciężki styl i będzie wymagająca. Skrupulatne opisy, ich nagromadzenie zapowiadało, że nie będzie to książka, przez które można szybko przebrnąć. Szybko jednak zmieniłam zdanie. Taki sposób narracji nie pozwalał się oderwać od książki. Ma się poczucie, że za chwilę coś nieoczekiwanego się wydarzy. Bohaterów otacza jakaś tajemnicza aura. Takie wrażenie miałam do dwóch trzecich objętości książki. Potem, gdy większość wątków się wyjaśniła, zrobiło się nudno i zastanawiałam się, dokąd ta akcja dalej zmierza. Czytałam tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonych książek i miałam wrażenie, że nic ciekawego się już nie wydarzy. Muszę przyznać, że nie miałam racji – warto było doczytać do końca.
Gdy sprawdzałam opinie o książce na lubimy czytać i jedna z pierwszych, na którą się natknęłam brzmiała „O Boże, jakie to było złe", a kolejne wcale nie były lepsze, pomyślałam sobie, że może nie był to najlepszy wybór i nie będę mieć co do tej książki zbyt dużych oczekiwań. Skoro ma takie oceny, to muszą być ku temu powody. Jest to typowy thriller psychologiczny. Nie przypadnie do gustu czytelnikom, którzy od książki oczekują dynamicznej akcji i ciągłego napięcia. Za to poznajemy tutaj mroczną historię, pełną zagadek– również tych, które skrywa ją umysły bohaterów – i krok po kroku, sukcesywnie odkrywamy prawdę.
Wśród innych thrillerów tę pozycję wyróżnia staranny język, bardzo mroczny nastrój oraz odpowiadające mu opisy i ciągły niepokój, który nawet na chwilę Was nie opuści 😊
To historia opowiedziana została w tak pokręcony sposób, że do samego końca nie można być niczego pewnym. Cały czas podejrzewane przeze mnie okoliczności śmierci bohaterek ulegały zmianie. Historia sama w sobie nie robi piorunującego wrażenia, można by nawet uznać ją za przeciętną, taką której nie pamięta się zbyt długo. Na uwagę zasługuje natomiast sposób w jaki została opowiedziana i myślę, że dlatego warto się pokusić o jej przeczytanie. Jeśli ktoś lubi typowe thrillery psychologiczne i pasjonuje go złożoność ludzkiej psychiki, będzie zadowolony z tej lektury.
Moja ocena: 6/10
Paula Hawkins, Zapisane w wodzie
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2017
Czytałam "Dziewczynę z pociągu", ale do tej powieści jakoś mnie nie ciągnie. Opinia też nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńA ja "Dziewczynie z pociągu" jeszcze też dam szansę :) Może bardziej mi przypadnie do gustu.
UsuńTo raczej nie dla mnie ☺ Życzę miłego weekendu ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺️
UsuńRzadko sugeruję się opiniami, bo najczęściej jest tak, że to, co innym się nie podoba, mnie zwykle urzeka, no chyba, że jest to bardzo fachowa recenzja, wtedy biorę pod rozwagę przeczytanie książki :)
OdpowiedzUsuńRecenzja recenzją, ale zawsze warto się samemu przekonać, bo każdemu podoba się co innego :)
Usuń"Dziewczyna z pociągu" nie porwała mnie za bardzo, ale chyba dam autorce drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Myślę, że warto spróbować :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Ja się boję tej książki ruszać. Opinii nie ma najlepszych ;) chyba trochę szkoda mi czasu.
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można ;)
UsuńNie czytałam, ale opiniami nie zawsze sie sugeruję, każdy lubi co innego:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńDo tej książki w ogóle mnie nie ciągnie, więc na razie podziękuję. 😊
OdpowiedzUsuńMoże następna okaże się ciekawsza 😊
UsuńNie miałam jej w planach, bo naczytałam się kiepskich opinii :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale jednak cieszę się, że się zdecydowałam :)
UsuńOh very interesting book darling
OdpowiedzUsuńxx
I think so too :)
UsuńRzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ale za to lubię książki pisane z perspektywy kilku bohaterów ;)
OdpowiedzUsuńJa też, dają szerszą perspektywę ;)
Usuńczytałam jedną książkę tej pani i była fajna;) teraz czas na powyższą:)
OdpowiedzUsuńA mnie czeka jeszcze jedna :)
Usuńto czytaj:D
UsuńInteresting post & good review
OdpowiedzUsuńThanks
UsuńSięgając po książkę, nigdy nie sugeruje się tym co piszą o niej inni, bo wiadomo każdy ma inny gust. Po przeczytaniu opisu tej myślę, że mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńJa też staram się nie sugerować opiniami, każdemu co innego się podoba.
UsuńMam w planach ją przeczytać :) Ja nigdy nie sugeruję się opinią innych tylko czytam to co w danym momencie mi pasuje :) Szczególnie jeśli fabuła mnie zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsze podejście :) Ja lubię poczytać, co mówią o książce inni, ale zawsze chce wyrobić też własne zdanie :)
UsuńDziewczyna z pociągu mi się nawet podobala. Tej książki jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że też warto :)
UsuńAkurat w grudniu miałam to czytać, lecz moje problemy na tle psychicznym nie sprzyjały temu i musiałam to zostawić. Dziewczynę z pociągu czytałam i o dziwo mi się spodobała. Pamiętam jak z koleżankami rozmawialam o tej książce.
OdpowiedzUsuńJakby nie patrzeć tematyka jest trochę ciężka i przygnębiająca. A "Dziewczyna z pociągu" jeszcze przede mną.
UsuńCzytałam bardzo różne opinie na temat tej pozycji i sama osobiście ją posiadam. Tylko niestety jeszcze nie zasiadłam do niej.
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać i wyrobić sobie o niej zdanie.
UsuńO tej książce czytałam różne opinie. Chciałabym wyrobić sobie własną i myślę, że kiedyś dam tej książce szansę. ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że warto spróbować ;)
UsuńKsiążka mnie zaciekawiła, więc zapiszę sobie ją na listę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Cieszę się :D
UsuńRównież pozdrawiam!
Bardzo lubię książki utrzymujące nastrój niepokoju, mam tę na półce w kolejce do przeczytania. Pamiętam, gdy zastanawiając się nad zakupem rozmawiałam z dziewczyną z księgarni, która mówiła, że ta powieść jest lepsza od "Dziewczyny z Pociągu", że autorka poprawiła warsztat. "Dziewczynę" już czytałam, była nawet ok, choć momentami zmagania głównej bohaterki ze sobą wydawały się trochę rozwleczone, mogło być lepiej. Ciekawa jestem, na ile ta książka jest lepsza od poprzedniczki.
OdpowiedzUsuńPorównać będę mogła dopiero jak przeczytam "Dziewczynę z pociągu", natomiast tutaj styl pisania mi nawet odpowiadał i monologi wewnętrzne nie były jakieś specjalnie denerwujące.
UsuńJa to zawsze biorę z ciekawości taką książkę wbrew temu co o niej piszą w internecie. Ta wydaje się być interesująca. Uwielbiam trillery psychologiczne.
OdpowiedzUsuńJa też szczególnie lubię ten gatunek. A opinie o książce jak już zdążyłam się przekonać, nie nie zawsze należy traktować jak ostateczny wyrok.
UsuńChyba sobie odpuszcze :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, może następna będzie lepsza ;)
UsuńThank you for this review, as I know that Paula hawkins has many great books.
OdpowiedzUsuńThat's right
UsuńJa tak bardzo często, czy mówimy o książkach czy tez o filmach jak czytam negatywne opinie to nie moge się zabrać do czytania/oglądania, ale często jest wręcz odwrotnie i żałuje że nie sięgnęłam za nie wczęsniej :)
OdpowiedzUsuńKsiążka może być fajna, lubie taka tematyke.
Buziaki!
Czasami negatywne opinie mogą zniechęcić, a książka czy film okazują się dobre :)
Usuńthis is very interesting. thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńanyway, I like your blog, wanna follow each other? please let me know. thanks :)
JULIE ANN LOZADA BLOG
INSTAGRAM: @julieann_lozada
Thanks for visiting my blog :)
UsuńCzytałam, ciężko mi było przez nią przebrnąć, ale historia oryginalna i czytając, chce się koniecznie dowiedzieć jak się to wszystko wyjaśni :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, podobne mam wrażenia po przeczytaniu :)
Usuń