piątek, 9 sierpnia 2019

Co może być zapisane w wodzie?

Zawsze cię to ciekawiło. Kiedy byłaś młodsza, fascynował cię sam fizyczny akt, jego trzewia, sama kwintesencja. Ciągle pytałaś: czy to boli? Długo boli? Uderzyć w wodę z takiej wysokości, ciekawe, jakie to uczucie? Poczułabyś, że pęka ci kręgosłup? Dużo mniej myślałaś o reszcie, o tym, ile odwagi trzeba, żeby wejść na szczyt skały czy stanąć na brzegu i nie zatrzymać się, zrobić jeszcze ten jeden krok.
Do tej książki byłam bardzo sceptycznie nastawiona. „Dziewczyny z pociągu" nie czytałam, bo słyszałam o niej dużo negatywnych opinii, ale gdy trafiłam na drugą książkę Pauli Hawkins postanowiłam dać jej szansę. Czy to podejście było udane?
Historia osnuta jest wokół zdarzeń, które rozegrały się w pewnym miejscu nas rzeką umownie przez mieszkańców nazwanym Topieliskiem. Widziało ono już śmierć kilku kobiet, a teraz zostaje znalezione kolejne ciało. Nel Abbot nie żyje, skoczyła – rozeszła się wieść po okolicy. Ile z tych śmierci było samobójstwami i co je łączy? Czy aby na pewno Nel Abbot skoczyła? Co ją do tego popchnęło i dlaczego miałaby zostawiać piętnastoletnią córkę? Powoli odrywając zagadkowe okoliczności towarzyszące śmierci kobiet, zaczynamy też odkrywać zagadki, jakie może skrywać ludzka psychika. Zauważamy też tajemnice z przeszłości bohaterów, które odkryte mogą zniszczyć życie. Ta książka również dobrze obrazuje, jak ciężko jest czasami zrozumieć drugą osobę, a także jak przez brak dialogu i zwykle nieporozumienia można chować urazę latami, aż będzie za późno by cokolwiek zrobić.
Ale czy to, co zrobił, było aż takie straszne? Gdyby rzeczywiście był potworem, zimnym, okrutnym i pozbawionym uczuć, zwodziłby ją dalej, dla pozoru. Przecież leżałoby to w jego interesie. Nie, nie był złym człowiekiem. Po prostu jeśli już kochał, to kochał bez reszty, ale co w tym złego?
Historia opowiadana jest z perspektywy kilku różnych bohaterów, ale mimo tego, co o niej czytałam – niektórym to bardzo przeszkadzało i twierdzili, że gubią się w tej historii – mi nie sprawiło to większych problemów. Wymaga tylko nieco skupienia. Wątkiem, który łączy te wszystkie punkty widzenia jest miejsce zwane Topieliskiem.
Po przeczytaniu pierwszych kilku stron miałam wrażenie, że ta książka ma ciężki styl i będzie wymagająca. Skrupulatne opisy, ich nagromadzenie zapowiadało, że nie będzie to książka, przez które można szybko przebrnąć. Szybko jednak zmieniłam zdanie. Taki sposób narracji nie pozwalał się oderwać od książki. Ma się poczucie, że za chwilę coś nieoczekiwanego się wydarzy. Bohaterów otacza jakaś tajemnicza aura. Takie wrażenie miałam do dwóch trzecich objętości książki. Potem, gdy większość wątków się wyjaśniła, zrobiło się nudno i zastanawiałam się, dokąd ta akcja dalej zmierza. Czytałam tylko dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonych książek i miałam wrażenie, że nic ciekawego się już nie wydarzy. Muszę przyznać, że nie miałam racji – warto było doczytać do końca.
Gdy sprawdzałam opinie o książce na lubimy czytać i jedna z pierwszych, na którą się natknęłam brzmiała „O Boże, jakie to było złe", a kolejne wcale nie były lepsze, pomyślałam sobie, że może nie był to najlepszy wybór i nie będę mieć co do tej książki zbyt dużych oczekiwań. Skoro ma takie oceny, to muszą być ku temu powody. Jest to typowy thriller psychologiczny. Nie przypadnie do gustu czytelnikom, którzy od książki oczekują dynamicznej akcji i ciągłego napięcia. Za to poznajemy tutaj mroczną historię, pełną zagadek– również tych, które skrywa ją umysły bohaterów  – i krok po kroku, sukcesywnie odkrywamy prawdę.
Wśród innych thrillerów tę pozycję wyróżnia staranny język, bardzo mroczny nastrój oraz odpowiadające mu opisy i ciągły niepokój, który nawet na chwilę Was nie opuści 😊
To historia opowiedziana została w tak pokręcony sposób, że do samego końca nie można być niczego pewnym. Cały czas podejrzewane przeze mnie okoliczności śmierci bohaterek ulegały zmianie. Historia sama w sobie nie robi piorunującego wrażenia, można by nawet uznać ją za przeciętną, taką której nie pamięta się zbyt długo. Na uwagę zasługuje natomiast sposób w jaki została opowiedziana i myślę, że dlatego warto się pokusić o jej przeczytanie. Jeśli ktoś lubi typowe thrillery psychologiczne i pasjonuje go złożoność ludzkiej psychiki, będzie zadowolony z tej lektury.
Moja ocena: 6/10

Paula Hawkins, Zapisane w wodzie
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2017

53 komentarze:

  1. Czytałam "Dziewczynę z pociągu", ale do tej powieści jakoś mnie nie ciągnie. Opinia też nie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja "Dziewczynie z pociągu" jeszcze też dam szansę :) Może bardziej mi przypadnie do gustu.

      Usuń
  2. To raczej nie dla mnie ☺ Życzę miłego weekendu ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sugeruję się opiniami, bo najczęściej jest tak, że to, co innym się nie podoba, mnie zwykle urzeka, no chyba, że jest to bardzo fachowa recenzja, wtedy biorę pod rozwagę przeczytanie książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja recenzją, ale zawsze warto się samemu przekonać, bo każdemu podoba się co innego :)

      Usuń
  4. "Dziewczyna z pociągu" nie porwała mnie za bardzo, ale chyba dam autorce drugą szansę :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ja się boję tej książki ruszać. Opinii nie ma najlepszych ;) chyba trochę szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale opiniami nie zawsze sie sugeruję, każdy lubi co innego:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do tej książki w ogóle mnie nie ciągnie, więc na razie podziękuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jej w planach, bo naczytałam się kiepskich opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale jednak cieszę się, że się zdecydowałam :)

      Usuń
  9. Oh very interesting book darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ale za to lubię książki pisane z perspektywy kilku bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. czytałam jedną książkę tej pani i była fajna;) teraz czas na powyższą:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sięgając po książkę, nigdy nie sugeruje się tym co piszą o niej inni, bo wiadomo każdy ma inny gust. Po przeczytaniu opisu tej myślę, że mogłaby mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też staram się nie sugerować opiniami, każdemu co innego się podoba.

      Usuń
  13. Mam w planach ją przeczytać :) Ja nigdy nie sugeruję się opinią innych tylko czytam to co w danym momencie mi pasuje :) Szczególnie jeśli fabuła mnie zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest najlepsze podejście :) Ja lubię poczytać, co mówią o książce inni, ale zawsze chce wyrobić też własne zdanie :)

      Usuń
  14. Dziewczyna z pociągu mi się nawet podobala. Tej książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Akurat w grudniu miałam to czytać, lecz moje problemy na tle psychicznym nie sprzyjały temu i musiałam to zostawić. Dziewczynę z pociągu czytałam i o dziwo mi się spodobała. Pamiętam jak z koleżankami rozmawialam o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby nie patrzeć tematyka jest trochę ciężka i przygnębiająca. A "Dziewczyna z pociągu" jeszcze przede mną.

      Usuń
  16. Czytałam bardzo różne opinie na temat tej pozycji i sama osobiście ją posiadam. Tylko niestety jeszcze nie zasiadłam do niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać i wyrobić sobie o niej zdanie.

      Usuń
  17. O tej książce czytałam różne opinie. Chciałabym wyrobić sobie własną i myślę, że kiedyś dam tej książce szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka mnie zaciekawiła, więc zapiszę sobie ją na listę :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię książki utrzymujące nastrój niepokoju, mam tę na półce w kolejce do przeczytania. Pamiętam, gdy zastanawiając się nad zakupem rozmawiałam z dziewczyną z księgarni, która mówiła, że ta powieść jest lepsza od "Dziewczyny z Pociągu", że autorka poprawiła warsztat. "Dziewczynę" już czytałam, była nawet ok, choć momentami zmagania głównej bohaterki ze sobą wydawały się trochę rozwleczone, mogło być lepiej. Ciekawa jestem, na ile ta książka jest lepsza od poprzedniczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównać będę mogła dopiero jak przeczytam "Dziewczynę z pociągu", natomiast tutaj styl pisania mi nawet odpowiadał i monologi wewnętrzne nie były jakieś specjalnie denerwujące.

      Usuń
  20. Ja to zawsze biorę z ciekawości taką książkę wbrew temu co o niej piszą w internecie. Ta wydaje się być interesująca. Uwielbiam trillery psychologiczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też szczególnie lubię ten gatunek. A opinie o książce jak już zdążyłam się przekonać, nie nie zawsze należy traktować jak ostateczny wyrok.

      Usuń
  21. Thank you for this review, as I know that Paula hawkins has many great books.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja tak bardzo często, czy mówimy o książkach czy tez o filmach jak czytam negatywne opinie to nie moge się zabrać do czytania/oglądania, ale często jest wręcz odwrotnie i żałuje że nie sięgnęłam za nie wczęsniej :)
    Książka może być fajna, lubie taka tematyke.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami negatywne opinie mogą zniechęcić, a książka czy film okazują się dobre :)

      Usuń
  23. this is very interesting. thanks for sharing.

    anyway, I like your blog, wanna follow each other? please let me know. thanks :)

    JULIE ANN LOZADA BLOG
    INSTAGRAM: @julieann_lozada

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam, ciężko mi było przez nią przebrnąć, ale historia oryginalna i czytając, chce się koniecznie dowiedzieć jak się to wszystko wyjaśni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, podobne mam wrażenia po przeczytaniu :)

      Usuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊