sobota, 27 czerwca 2020

Każdy koniec jest początkiem

Prędzej czy później przychodzi taki dzień, kiedy kończy się wszystko. Mawiają, że każdy koniec to początek. Ale ja nie lubię zakończeń, rozstań, pożegnań. Zresztą kto je lubi? Choć po nich życie toczy się po nich dalej, to już nie jest takie samo. Ludzie, których spotykamy, doświadczenia czy wyzwania, z jakimi przyjdzie nam się mierzyć, zmieniają nas na zawsze. Moja promotorka podczas jednego z ostatnich spotkań powiedziała, żeby próbować odnaleźć siebie. Wszystko, co robimy, w większym lub mniejszym stopniu nas do tego zbliża. Życie jest sumą doświadczeń. Wszystko, co robimy, w pewien sposób nas kształtuje.

Gdy po trzech latach studiów trzeba spakować swój dobytek, okazuje się, że jest go o wiele więcej niż na samym początku. Nie tylko różnych drobiazgów, których stopniowo przybywało w półkach i szufladach, ale też bagaż doświadczeń jest większy. My jesteśmy bogatsi o różne wspomnienia. Takie, do których zawsze będziemy z chęcią wracać. Jednak ostatnie kilka miesięcy zdalnej edukacji nie było łatwe. Każdy student doświadczył zarówno trudności jak i wielu absurdalnych sytuacji.

 1. Jak w pięć minut stać się najszczęśliwszym człowiekiem
Mieszkam prawie 200 km od Olsztyna. W okresie epidemicznym połączenie bezpośrednie z mojej miejscowości zostało zawieszone do odwołania. Nastawiłam się zatem na sześciogodzinną podróż pociągiem z przesiadką. Taki mamy klimat, ale jakoś trzeba przetrwać. Dzień przed podróżą jeszcze sprawdziłam połączenia i okazało się, że autobus bezpośredni od tego dnia już kursuje. Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam z faktu, że mogę przejechać się tym autobusem. Niesamowite, jak można się nauczyć cieszyć z małych rzeczy.

2. Powiadają, że poczta u nas powolna
Przez to całe zawirowanie z epidemią dostaliśmy wytyczne, żeby prace dyplomowe wraz z dokumentami wysłać do dziekanatu pocztą. Jako że i tak byłam w okolicy, postanowiłam udać się tam osobiście, bo taka opcja, choć mniej pożądana, też była dopuszczalna. Jednak gdy w środę wypada dzień pracy wewnętrznej, w czwartek Boże Ciało, a w piątek okazuje się, że dziekanat jest nieczynny, pozostaje czekać do poniedziałku, albo... wysłać pocztą. Zależało mi na czasie, a do poniedziałku zostać nie mogłam, więc wybrałam drugą opcję. Choć przesyłkę nadałam poleconym priorytetowym w obrębie tego samego miasta, to dopiero na drugi dzień po doręczeniu dostałam sms z potwierdzeniem i cały dzień czekałam w niepewności... Cóż, najważniejsze, że w ogóle dotarła 🤣

3. Gdy jest widoków brak i chce się tylko kląć...
Na ogół na studiach jest ograniczona ilość dopuszczalnych zaliczeń w ciągu dnia i tygodnia. Chyba że nauczanie jest zdalne i jest się studentem trzeciego roku, a konieczność wysłania prac pocztą wymusiła szybsze rozliczenie z uczelnią. Wtedy ograniczeń ilościowych co do zaliczeń nie ma. Mogą się odbywać we wszystkie dni tygodnia, łącznie z niedzielą, nawet kilka razy dziennie. Zaś do jednego testu, który miał trwać 14 minut podchodziliśmy trzy razy przez problemy techniczne. Przynajmniej na brak emocji nie można było narzekać. 😁W takiej sytuacji głębokiego sensu nabierają zacytowane wyżej słowa piosenki… 

4. Obrona? Tylko w stroju bojowym
Nasza grupa miała to szczęście, że mogliśmy podejść do obrony w formie tradycyjnej. O ile formą tradycyjną można nazwać odpowiadanie przez komputer przed komisją znajdującą się w osobnym pokoju. Oczywiście wymagane były też maseczki i rękawice. Jak do tej pory był to najtrudniejszy egzamin, przez jaki przyszło mi przechodzić. Nie tyle sam egzamin, co przygotowania do niego i towarzyszący mu stres. Dość dużo się przygotowywałam, ale gdy usiadłam na krześle, prawie zapomniałam jak się nazywam i jaki mam numer PESEL (a było to wymagane podczas logowania) 🤣


Mimo trudności wszystko zakończyło się pomyślnie, a teraz mogę już na dobre wrócić już do bloga. A już w następnym poście przedpremierowa recenzja książki, którą wywalczyłam w konkursie. 

43 komentarze:

  1. Zwykłam mawiać, że w związku z tym, iż nie lubię pożegnań, nie żegnam się wcale. Wolę uważać, że przecież jeszcze się zobaczymy. Czas nam sprzymierzeńcem.

    A cóż znaczy owo "odnaleźć siebie"? Wolę zdanie "odnaleźć swoją drogę." Jeżeli kroczymy właściwą, własne poznanie przychodzi bez problemu.

    Poczta Polska, weź mi nic nie mów. Ileż to przesyłek już mi w życiu połknęła. I to takich nadawanych teoretycznie pewniakiem. A że powolna to jeszcze pikuś, bo najważniejsze żeby w ogóle docierała ta korespondencja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej jest się wcale nie żegnać, tylko z tym ponownym spotkaniem to nigdy nie wiadomo...

      Odnaleźć swoją drogę też brzmi dobrze, ale siebie jest jeszcze trudniej.

      Jak widać usługi pocztowe pozostawiają wiele do życzenia...

      Usuń
    2. Zamiast "żegnaj" mówię "do zobaczenia". O to mi głównie chodzi. Jedno inne słowo, a jakże lepiej brzmi. :)

      Usuń
  2. Ogromne gratulacje! Czy to wydział w Olsztynie? Pytam z ciekawosci. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A wydział w Olsztynie, bo gdzież by indziej :)

      Usuń
  3. No wreszcie, brawo!
    Ciesze się wraz z Tobą, bo wiem jaka to ulga, tym bardziej, że trafiłaś w dziwny czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. GRATULUJĘ :D Zawsze jak kończy się jakiś etap w naszym życiu jest smutno, ale nowy początek też mowy być ciekawy :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dokładnie, z tymi zakończeniami zawsze tak jest :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Gratulacje. Teraz czas na zasłużony odpoczynek

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdecznie gratuluję kochana i życzę Ci powodzenia w nowym etapie Twojego życia. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Pożegnania nie są dla mnie, więc staram się ich unikać. A i oczywiście gratulacje 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej, choć nie zawsze się da. Dziękuję 😊

      Usuń
  8. Wielkie gratulacje! :) Z pocztą polską miałam tak straszną historię, że już nigdy nie wyślę w ten sposób ważnych rzeczy. ...aż 3 tygodnie czekałam w wielkim strachu, aż paczka dojedzie do nadawcy! Już naprawdę straciłam wszelkie nadzieje, a akurat wysłałam bardzo ważną dla mnie rzecz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) 3 tygodnie to kawał czasu... Naprawdę można stracić nadzieję.

      Usuń
  9. Pewnie, że tak. Dlatego uważam, że nie można powtórzyć w pełni żadnego badania naukowego, np. robisz z kimś wywiad, kolejny wywiad na ten sam temat nie będzie taki sam, ponieważ ta osoba ma już doświadczenie poprzedniego wywiadu. Nie wspominając o wydarzeniach które się działy pomiędzy wywiadami. ;) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dwa razy się nie zdarza :) A każde doświadczenie zmienia człowieka. Dziękuję!

      Usuń
  10. Moje gratulacje Kochana <3 Najważniejsze, że masz to już za sobą i możesz zacząć nowy etap :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie gratulacje Sabinko. Cieszę się że mimo tyle trudności udało Ci się obronic i masz teraz zasłużony spokój. Ostatnie miesiące były dla nas wszystkich ciężkie. Zamknięcie dało się we znaki każdemu zdrowemu na umysle. Nauka zdalna kolejki w sklepach do banku itp. Bardzo trudna rzeczywistość. Teraz powoli odzywamy. Wszystkiego dobrego w nowym etapie życia. Żebyś teraz znalazla dobrą pracę. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to zamknięcie było naprawdę ciężkie. Pozostaje mieć nadzieję, że to już się nie powtórzy. Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Gratulacje! Zakończenie studiów to już kolejny etap życia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze czuję się nieswojo, używając słowa "żegnaj", więc staram się go nie używać.

    OdpowiedzUsuń
  14. cieszę się że wszystko się udało:) na pewno ten czas potem będziesz wspominać jako nietypowy xd

    OdpowiedzUsuń
  15. Końcówka z przytupem :) teraz już mozesz z tego zartowac, choc na pewno podczas biegania za wysyłką nie bylo Ci do smiechu. Wazne, ze wszystko zakonczylo sie sukcesem :) gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie było. Ale wszystko poszło jak trzeba :) Dziękuję!

      Usuń
  16. Gratulacje obrony ^^ mnie myśl o tym trochę przeraża ale to jeszcze przede mną i mam czas ;)
    Fajny pościk :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj za koncertami bardzo tęsknie. Mam nadzieje, że niebawem wrócą

    OdpowiedzUsuń
  18. Również miałam obronę w spartańskich warunkach, będzie co opowiadać :))

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊