„Potęga kobiecości” nie
jest kolejnym wyssanym z palca zestawem złotych rad. Choć wydana już
dwanaście lat temu, wciąż jest aktualna, bo prezentuje niezmienne prawa rządzące
damsko-męskim światem. Wiemy, że związek to nieustanna praca. Pewnie
wielokrotnie zastanawiałyście się, co zrobić, żeby relacja z Waszym
mężczyzną była jak najlepsza i żebyście oboje czerpali z niej jak
najwięcej. Żeby on z biegiem lat wciąż był zafascynowany jak na początku, gdy
byliście tylko Wy, Wasz wspólnie
spędzany czas i nic poza tym nie
było ważne. Napotykamy jednak wiele przeciwności po drodze. Czy jest coś, co może pomóc, by ta wyjątkowa relacja była niezachwiana
i wieczna?
Autorka wyleje na Was
kubeł zimnej wody. Zdacie sobie sprawę, że nie wszystko, co złe, musi być winą
mężczyzny. Nikt nie lubi, gdy wytyka nam się błędy i uczy jak mamy postępować,
lubimy się usprawiedliwiać na wszelkie możliwe sposoby. Ale ta książka jest pod
tym względem brutalna. Część z zasad w niej opisanych może jest Wam
znana i oczywista, ale nie potrafiłyście tego nazwać, wyjaśnić i zrozumieć.
Ta książka daje wytłumaczenie. Pozostałe kwestie, które okażą się dla Was nowe
i mogą Wami wstrząsnąć. Możecie się zgodzić lub nie, ale po głębszej
analizie to wszystko ma sens. a nawet jeśli na początku będziecie sceptyczne
jak ja, co szkodzi spróbować? Uświadomiłam sobie jak wiele zależy od nas
samych. Twój mężczyzna jest bardziej wrażliwy, niż Ci się wydaje - potrzebuje
aprobaty, szacunku i docenienia. A czy zawsze słuchasz z uwagą,
co do Ciebie mówi? Wiele problemów ma swoje źródło właśnie w nieskutecznej
komunikacji i braku zrozumienia potrzeb mężczyzny. To tylko jeden z nielicznych
przykładów, które autorka nam zdradza. Zdziwicie się jak wiele jest kwestii,
które Wam mogą wydawać się mało ważne, ale warto się im przyjrzeć i nad
nimi popracować. To, co możemy osiągnąć jest warte tego wysiłku.
Z pewnością nie jest to
lektura lekka i przyjemna i dużo czasu zajęło mi przebrnięcie przez
nią, ale jestem zadowolona, bo otworzyła mi oczy. Przyjęłam i wzięłam
sobie do serca receptę, którą dostałam w tej lekturze. Daje spokój i nadzieję.
I pozwala świadomie przyjrzeć się naszym codziennym działaniom i zmieniać
się na lepsze.
Jestem ciekawa tej publikacji. Kupię ją dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, super, że tu trafiłam :) Zapraszam do siebie na recenzje książek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Chętnie przeczytam :) Rodzina testuje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog! Na pewno będę częściej odwiedzać. Zapraszam też na mojego nowego bloga - mylifeline.
OdpowiedzUsuń