wtorek, 4 czerwca 2019

Książka, która otwiera przejścia – „Ciemno, prawie noc", recenzja

Joanna Bator, Ciemno prawie noc
Ilość stron: 525
Wydawnictwo W. A. B.
          Rok wydania: 2012

Dzisiaj opowiem Wam o książce, na którą długo czekałam i pewnie wielu z Was już ją czytało. Miałam mało czasu i nie wiedziałam czy zdążę ją przeczytać, przed terminem zwrotu, a teraz jeszcze ciągłe zaliczenia i deficyt czasu, ale jak widać dla chcącego nic trudnego. Filmu nie zdążyłam zobaczyć, ale jeszcze mam go w planach.

– Wiem, że nie nienawidzisz
– Nie nienawidzę cię. Chcę zrozumieć.
– Po co?
– Po co? Dla mnie na tym polega życie. Żeby rozumieć.

Czytałam codziennie wyznaczoną porcję, co pozwoliło mi też dawkować sobie wrażenia. Już na samym początku przekonałam się, że ta historia to coś zupełnie innego, niż się spodziewałam. Gdy obejrzałam zwiastun filmu, zapowiadała się przerażająca i trzymająca w napięciu historia – taka, jakie lubię. Czy rzeczywiście tak było?

Nie wierzę w przeznaczenie. To, co się zrobi potem, zależy od nas, od naszej woli, odwagi. Gdybym był wtedy silniejszy, nie pozwoliłbym, by ta historia tak się skończyła.

W Wałbrzychu, skąd pochodzi ciesząca się uznaniem reporterka spłonęło schronisko dla kotów, a wkrótce potem dzieci zaczynają znikać bez śladu. Kto może być za to odpowiedzialny? Alicja Tabor nie odwiedzała rodzinnego domu w Wałbrzychu od czasów dzieciństwa. W jej przeszłości i historii związanej z tym domem kryje się coś niepokojącego i z czasem poznajemy tę historię, czy raczej wybrane jej elementy. Cały czas towarzyszyło mi pytanie: co się stało z dziećmi? Dlaczego zniknęły w tak dziwnych okolicznościach? I jaki to ma związek z opowiadaniami różnych osób, które poznajemy w tej książce?
Na początku sposób narracji mi nie odpowiadał. Opisy wydawały się przydługie i zastanawiałam się jaki był sens zamieszczania w nich tylu na pozór niepowiązanych ze sobą drobiazgów. Ale im bardziej zagłębiałam się w historię, zaczęłam ten sens dostrzegać. Ta powieść nie jest czymś, czego się spodziewałam. Jest zupełnie inna, ale to mnie nie zniechęciło. To właśnie przez te opisy, autorka prezentuje nam inne spojrzenie na świat. Świat jaki znamy na co dzień, ale tak naprawdę nie do końca udaje nam się pojąć kierujące nim zasady. Czym właściwie jest dobro, a czym zło? Czy ta granica nie jest bardzo cienka? Ile wystarczy, by jednoznacznie stwierdzić, że ktoś jest dobry, albo też zły? A może nie mamy ku temu prawa? Może nie dane jest nam widzieć dostatecznie dobrze?
Ta książka uświadomi Wam, jak złożoną i kruchą istotą jest człowiek, i jak niewiele potrzeba, by go zniszczyć. Otworzy w Was przejścia o których istnieniu nie macie pojęcia. Przejścia, które pozwolą Wam inaczej spojrzeć na swoją życiową drogę i dostrzec rzeczy najważniejsze.
Koniec końców, zafascynował mnie ten sposób narracji. Książka jako całość jednak nie do .końca mi się spodobała. Niektóre rozdziały wydawały mi się tam niepotrzebne i nic nie wnoszące. Jak na przykład wpisy z internetowego forum. Inne znowu bardzo mnie poruszyły. Przeplatanie się różnych historii opowiadanych przez różne osoby z otoczenia Alicji Tabor stanowiły nowe spojrzenie na rozgrywające się tam wydarzenia i każda z tych historii przekazywała głęboką prawdę o człowieku. Mimo że jak wspomniałam, były rzeczy, które w tej powieści mi się nie podobały, to jednak uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. „Ciemno, prawie noc” to mądra lektura, która uświadomi Wam wiele ważnych kwestii i pozwoli się zastanowić nad tym, co najważniejsze w życiu.
Każdy ma w życiu taki moment, od którego się wszystko zaczyna. Życie ma sens albo przynajmniej kierunek dopiero wtedy, gdy się tej moment rozpozna i zrozumie. 
Moja ocena: 8/10

71 komentarzy:

  1. Pomimo niedociągnięć wydaje się interesująca i wartościowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy nie było filmu o tym samym tytule? Brzmi ciekawie ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie to genialne było. Przeczytałam w mgnieniu oka

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to bywa z nagrodami literackimi, jedni zachwyceni, inni nie bardzo.
    Nie czytałam, filmu też jeszcze nie widziałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma dużo zwolenników i przeciwników.

      Usuń
  5. Chyba nie miałam okazji poznać tej książki

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jeszcze jej nie czytałam, ale zapowiada się ciekawie :) Wpiszę ją na moją listę i może kiedyś będzie okazja po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach lekturę książki, a następnie obejrzenie jej ekranizacji. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam ochote ją przeczytać, a pożniej zobacze film :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzja zachęca, ale to nie jest mój ulubiony gatunek, wiec pewnie po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem tak właśnie jest, że takie przydługie odpisy są jednak potrzebne. Mnie to nie zniechęca, jestem bardzo ciekawa tej książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiła mnie refleksja, że może nie dane nam jest widzieć dostatecznie dobrze, żeby oceniać, że ktoś jest dobry, a ktoś zły. Wydaje się, że jest to książka, która dość głęboko ukazuje świat. Ponadto świetnie o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Taka właśnie jest ta książka, pozwala człowieka z różnych perspektyw.

      Usuń
  12. Zaciekawiłaś mnie do przeczytania :D Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem do końca przekonana czy to książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka już czeka w kolejce. Idealna dla mnie :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. W tym przypadku wolałabym chybs film obejrzec.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo chętnie przeczytam :) Myślę, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od dłuższego czasu chcę przeczytać tę książkę i ciągle odkładam lekturę. A widzę, że niepotrzebnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam w planach. Zdecydowanie. Jak tylko odkopię się z zaległości :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie opisane, bardzo mnie zaciekawiło
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wstyd przyznać, ale dopiero tu u Ciebie po raz pierwszy słyszę o tym tytule. Oczywiście koniecznie muszę ją przeczytać, a recenzja jak zawsze napisana na wysokim poziomie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno było o niej nie usłyszeć, ale mi też czasem umykajaą różne rzeczy. Cieszę się, że zachęciłam :)

      Usuń
  21. Ja też nie słyszałam o tej książce i poszukam jej na półce księgarni. Lubię takie pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam książki, ale dobrze, że piszesz o tym, co Ci się podobało, ale też o tym, co wzbudziło Twój niepokój :) Pozdrawiam i polecam swoją książkę do zrecenzowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam to za niezbędne, by inni czytelnicy mogli ocenić książkę :) A bardzo chętnie się z nią zapoznam :)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  23. Masz dar do pisania recenzji, masz styl, który powoduje, że chce się czytać do końca...
    Kiedy biorę do ręki książkę, czytam wszystko, co zostało w niej zawarte, bo wszystko ma swój sens.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie tak pozytywna opinia :)
      Też tak uważam, książkę należy oceniać jako całość.

      Usuń
  24. Czytałam, widziałam. Dla mnie książka ma kilka słabych i mało wiarygodnych momentów...
    Ogólnie warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne odczucia miałam, ale mimo wszystko warto.

      Usuń
  25. Ja niestetyam tyły z książkami, nie wszystkie nowości mogę kupić od razu i zanim donie dokada to są już nie na czasie :) ale co t książki czyta się zawsze :)
    Już sobie ją dodałam do listy z wielką ochota ja przeczytam :)
    Pięknie opisane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w takim razie. Ja też nie zawsze jestem na bieżąco.
      Dziękuję :)

      Usuń
  26. Tytuł zapisałam, bo bardzo mnie zaciekawiłaś :) jest mi on jakoś znany, ale nie mogę skojarzyć skąd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego, że ostatnio głośno było o adaptacji filmowej :) Cieszę się bardzo :)

      Usuń
  27. Jak dla mnie ta pozycja była rewelacyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Słyszałam o tej książce i o filmie kilkakrotnie. Nie miałam jednak okazji przeczytać. Świetna recenzja, zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam w planach książki Bator, być może zacznę od twojej propozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze nie czytałam ale przeczytam z pewnością. Film też w Wałbrzychu nakręcony u moich kumpeli Siostrzyczek 😃😃😃 Ciekawe recenzje piszesz. Ja nie potrafię. Zawsze kiepsko mi szło w szkole pisanie recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie trzeba to nadrobić 😁 A film jeszcze muszę obejrzeć. Dziękuję. Mi w szkole też nie szło pisanie recenzji, ale teraz jakoś to polubiłam :)

      Usuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊