Moje zaliczenia już zbliżają się ku końcowi. W sesji zostały mi tylko dwa egzaminy, a przy tym mnóstwo wolnego czasu. Tak mi się przynajmniej wydaje, ale czy na pewno będzie go aż tak dużo?
Nie wiem jak Wy, ale ja mam ciągłą manię planowania. Gdy okazuje się, że mam jakiś dzień wolnego, wymyślam sobie tyle różnych rzeczy do zrobienia, że ten czas wolny tak naprawdę przestaje być czasem wolnym, a staje się napiętym grafikiem, z którego każdy punkt trzeba zrealizować na czas. No bo przecież czas wolny trzeba wykorzystać maksymalnie. Muszę zrobić zakupy, z kimś się spotkać, posprzątać, iść na zajęcia dodatkowe czy koncert... Można by tak wymieniać i wymieniać. W efekcie z tego dnia wolnego niewiele czasu zostaje na to, żeby tak zwyczajnie usiąść i się ponudzić. Pomyśleć o niebieskich migdałach, albo zwyczajnie wyłączyć się i nie myśleć o niczym.
Myślę, że taka chwila zatrzymania się i refleksji zawsze jest ważna i potrzebna. Bo zaczynamy żyć dopiero wtedy, gdy nadamy naszemu życiu sens i kierunek. A nie zrobimy tego ciągle dokądś biegnąc, bardzo często nie zastanawiając się nawet dokąd. Może warto zastanowić się do czego to, co robimy teraz, doprowadzi nas za kilka lat? Gdzie chcielibyśmy wtedy być?
Zauważyłam, że z tej ilości wolnego czasu, jaka pozostaje, dużo pochłaniają media społecznościowe. Biorę telefon do ręki tylko po to, żeby coś sprawdzić, a odkładam go po godzinie albo dwóch zła, że zmarnowałam tyle czasu na nicnierobienie. Ale przecież musiałam sprawdzić, co słychać na Instagramie, blogu i Facebooku, obejrzeć nowe filmiki na YouTubie, poczytać wiadomości z ostatniej chwili. Musiałam? Przecież nic nie może mnie ominąć. Przywiązujemy do tych wszystkich informacji taką wagę, jakby od nich zależało nasze życie. Tymczasem nawet jeśli internetu albo prądu zabrakłoby na kilka dni, nie stałoby się zupełnie nic. Wszystko byłoby dalej na swoim miejscu.
W jednej z książek, które ostatnio przeczytałam, bohaterowie znaleźli się w takiej właśnie sytuacji. Uwięzieni w domku na zupełnym odludziu, kilkanaście kilometrów od najbliższego sklepu, zasypani śniegiem, bez prądu i możliwości kontaktu ze światem. Jedyne, co mieli, to porządne zapasy jedzenia. Bez tego na pewno nie udałoby się przeżyć. Za to bez telefonów się udało i całkiem dobrze sobie poradzili. A nawet wpadli na kilka ciekawych pomysłów, które zapewne by się nie pojawiły, gdyby nie to, że przez kilka dni byli skazani na nudę. Nie raz myślę, co by było, gdyby mi się przytrafiło coś podobnego. Może to mogłoby zupełnie odmienić życie? Czas na nudę jest bardzo ważny, bo wtedy do głosu dochodzą różne ciekawe myśli.
Zdjęcie zrobione jeszcze przed świętami, gdy wracałam z uczelni. Teraz już nasze Kortowo nie wygląda tak uroczo, bo jest szaro, ponuro i pada deszcz. Na szczęście już niedługo się to zmieni
Mam czas na nudę, uważam że to bardzo ważne dla komfortu psychicznego. Lubię czasami posiedzieć i nic nie robić albo pograć w jakieś planszówki :)
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńGood sincere post and great photo, thanks)))
Ja też uwiwlbiam planować ☺
OdpowiedzUsuńMam dziś właśnie taki 'nudny' wieczór. Odmóżdżam się, staram zresetować. Trochę skaczę po kanałach w tv, trochę piszę, czekam aż Małż wróci do domu. Masz rację pisząc, że to wszystko, ta nuda, jest bardzo potrzebna. Dla zdrowia psychicznego. Dla fizycznego.
OdpowiedzUsuńI wiem, że facebooka na ogół przeglądam bezmyślnie. Pora chyba nad tym popracować.
Wyrzuć ze słownika słowo MUSZĘ i od razu życie będzie łatwiejsze...
OdpowiedzUsuńJa nie wiem dlaczego, ale nie lubię się nudzić. Nuda mnie irytuje. Jestem osobą, która lubi spędzać produktywnie czas. 😊
OdpowiedzUsuńOj tak, taki czas jest bardzo potrzebny. Ale w dzisiejszych czasach, trzeba się na nowo nauczyć nicnierobienia ;)
OdpowiedzUsuńO czasie wolnym decydujemy sami, ale żeby go mieć, to musimy trochę konkretniej podecydować o tym czasie zajętym. Mój plan dnia zawsze zakłada, że najważniejsze (czasem i nielubiane( rzeczy załatwiam od rana. Zwykle wyrabiam się do wieczora, który mam już wyłącznie dla siebie. Ale nudzić się nie lubię i zawsze sobie wymyślę zajęcie na relaks.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ciekawe myśli, to ja myślę bezustannie. A najwięcej mi ich towarzyszy w podróży. Oj tak, to są bardzo ożywcze godziny.
Media? Wstaję dosyć wcześnie rano, robię kawę, przeglądam sieć, a potem na resztę dnia wyłączam całkiem komputer. Polecam metodę.
ojej co za piękna okolica z tym strumyczkiem... nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńA ja z telefonu nie korzystam - mam stary model a i tak zbiera kurz - mama w razie potrzeby korzysta. Ale problem to też komputery i inne technologiczne zabawki - złodzieje czasu jak w "Momo". Zabierają cenny czas który moglibyśmy przeznaczyć na pasje, zainteresowania, na rodzine.. a nawet na nude... co ciekawe kiedy człowiek nie ma dostępu do tych zabawek zauważa ze one wcale nie są mu potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńCzy mam czas na nudę ? Niestety, ale nie nie. Jestem strasznie zabiegana, a przy tym wiele stresów na głowie.
OdpowiedzUsuńPs. Piękne zdjęcie. Urocze. ;*
O tak, nawet w wolnym czasie nie jesteśmy w stanie uwolnić się od manii produktywności. Wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńJa chyba póki co jeszcze mam czas...może nie na nudę bo zawsze coś znajdę ale czasu wolnego mam sporo. Wszystko się zmieni kiedy tylko pójdę do pracy.
OdpowiedzUsuńo tak jak się zacznie pracować to czas wolny zanika;p
UsuńPiękne zdjęcie. Niestety media społecznościowe potrafią zajmować wiele czasu, dlatego zawsze należy znać umiar z ich korzystania :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMasz 100% rację. Telefon, laptop, TV to pożera cze czasu. Fajnie znaleźć sobie coś jakąś pasję i jej poświęcać czas 😊
OdpowiedzUsuńJa planowałam rok temu, w tym nie posiadam kalendarza nawet. Troszkę mi to zaczyna doskierać. Potrafię dwa dni praktycznie nic nie robić, bo mnie dopada jakiś dziwny smutas, a później żałuje, ze nic nie zrobiłam i wszystko na ostatnią chwilę, bo to miałam w wolny dzień zrobić i tamto. Muszę to zmienić w swoim życiu, ale to chyba tak przez pogodę. Sama nie wiem. Ale masz racje, mnie też social media tyle czasu pożerają. Albo rozmowy z ludźmi, którzy nigdy nie zmienią naszej rzeczywistości. Kurczaki, muszę się wziąć w garść! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja czasami lubię się ponudzić, aczkolwiek też to muszę zaplanować :D
OdpowiedzUsuńbo wtedy się tego będę trzymać.
Lubię mieć chwilę dla siebie, po prostu nic nie robić. Czasem mało jest takich chwil, ale nie ma co przesadzać :D
OdpowiedzUsuńMoja doba ma za malo godzin, zebym znalazla czas na nude
OdpowiedzUsuń