środa, 31 lipca 2019

Wakacyjne never ending story, czyli jak zaplanować wyjazd i nie zwariować

Takie pytanie czasami pojawia się w naszych głowach, gdy podejmujemy usilną próbę zaplanowania wakacyjnego wyjazdu. Wydawałoby się, że to przecież nic trudnego. Wybrać ciekawe miejsca do odwiedzenia, zrobić plan, rezerwacje, kupić bilety i tyle. Otóż nie. Bywają momenty, kiedy planowanie wyjazdu przypomina walkę z wiatrakami. Co zatem należy zrobić, aby ta donkiszoteria przyniosła nam upragniony skutek, czyli wakacyjny wyjazd życia? Czy może lepiej - czego nie robić? Oto kilka praktycznych wskazówek.

Wszyscy gotowi? Zatem zaczynajmy
Podstawą jest dobra ekipa. Ludzie, których znasz i możesz dać sobie za nich rękę uciąć, nie żeby potem chodzić bez rąk, tylko miło spędzić czas. Najważniejsze jest jednak, by wszyscy w to  miejsce  docelowe skutecznie dotarli. A nie - jedno stwierdzi, że ma inne plany, drugiemu termin nie pasuje, trzecie złamie nogę, a reszta zostanie porwana przez kosmitów...


Bez planu nigdzie się nie ruszamy
Wiecie dokąd jechać i macie już ludzi? Warto sobie wcześniej opracować plan wycieczki - wspólnie wybrać miejsca do odwiedzenia, rozplanować wszystko w czasie, żeby potem nie było rozczarowania, że nie ze wszystkim zdążyliśmy i straciliśmy dużo czasu na niepotrzebne rzeczy.


Jak się pakować, to tylko z głową
O tym, żeby się dobrze spakować, to nikomu przypominać nie trzeba. Warto jednak przemyśleć, co zabrać ze sobą, by potem nie targać niepotrzebnego bagażu, bo nie wszystkie rzeczy okazały się przydatne, a na tych najbardziej przydatnych się nie skupiliśmy. Zaś te, na których szczególnie trzeba się skupić to przede wszystkim wygodny ubiór i buty - strój, w którym nie czujesz się dobrze, czy buty, w których nogi odmawiają posłuszeństwa po kilku godzinach chodzenia, mogą zepsuć całą radość z wyjazdu.

Nieważne, czy wyjazd się uda - najważniejsze, by się nie pozabijać nawzajem
Kradzieże, gwałty, porwania czy inne niebezpieczeństwa, jakich można doświadczyć na wyjeździe przestają mieć znaczenie w obliczu wewnątrzgrupowych konfliktów, bo wtedy celem staje się przeżyć wyjazd i... nie pozabijać się nawzajem. Zatem dbajmy o to, by konfliktów było jak najmniej. Ważne jest, by już na samym początku ustalić swoje oczekiwania co do wyjazdu, podzielić się zadaniami i odpowiedzialnością, a potem pozostaje tylko konsekwentnie trzymać się planu.


 Każdy wyjazd, a w szczególności jego zaplanowanie niesie ze sobą pewien trud, a także ryzyko, że nie wszystko pójdzie tak, jak powinno. To mogą być najbardziej nieudane wakacje ever, albo wakacje naszego życia, zaś to, która z tych opcji będzie naszym udziałem, zależy już tylko i wyłącznie od nas  😃 Co jeszcze byście dodali do tej listy? I jak Wam mijają wakacje? Ja wyjeżdżam jutro, ale więcej opowiem po powrocie. Trzymajcie się 😊

55 komentarzy:

  1. Prawdę powiedziawszy problem mnie nie dotyczy, bo nie lubię wyjeżdżać w większym towarzystwie, ale memy wybrałaś odjazdowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. My z mężem planujemy swoje wyjazdy spontanicznie w przeddzień. Kiedyś, kiedy jeszcze nie byłam mężatką, również planowałam dość szybko i nie przejmowałam się szykowaniem, pakowaniem. I z reguły jeździłam sama, co dawało mi nie lada komfort psychiczny.
    To co chciałam zwiedzać, zawsze ustalałam na miejscu. Teraz z mężem robimy identycznie. Jak zwiedzamy jakiś miły zakątek czy miasto, po prostu planujemy w trakcie. Zero spiny, zero stresu.
    Minimalizm bagażowy to podstawa. Nikt potem nie chce taszczyć potężnej walizy w wakacje, prawda? ;) A potem zdziwisz się, ilu rzeczy ani razu nie założysz na wyjeździe. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można i tak, choć ja wolę mieć wcześniej wszystko zaplanowane, a jak nie wszystko to przynajmniej część :)
      To prawda, dlatego lepiej brać mniej rzeczy :P

      Usuń
    2. No właśnie ja tę "część" planuję zawsze. :)

      Usuń
  3. You have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!

    I follow you through GFC! If you want, go to my blog :)

    MY NEW POST ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wszystkie swoje wycieczki planuję w każdym najmniejszym detalu, ale kiedyś sama miałam z tym problem ;) Takie posty zawsze komuś się przydadzą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo wyjeżdżam ze Znajomymi w dłuższą podróż. Oczywiście planowanie jest pożyteczne, ale także spontaniczność to niezwykłe przeżycia. Poza tym tak naprawdę warto być raczej na luzie, niż sztywno trzymać się planu...To zabija radość z wakacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami bez planu też wychodzi całkiem nieźle :)

      Usuń
  6. Fajne memy :D U mnie zawsze chaos :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Planowanie jest najgorszym etapem ale potem zwykle bywa fajnie :)
    +fajne memy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zodiakalnym koziorożcem i każdy wyjazd mam zaplanowany. Jednak jak juz wyjadę to też pozwalam sobie na spontaniczne decyzje. Często organizuję wyjazdy dla dużej ilości znajomych z moją bratnią duszą, która ma takie biuro podróży i wypady szyje na miarę. Tak zrobilysmy warsztaty kulinarne do Toskanii i na Gozo. Dobór towarzystwa jest tylko tych osób co chcemy ☺️ i dlatego nikt się nie męczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spontaniczne decyzje to nic złego :)
      Takie warsztaty kulinarne to musiała być fajna sprawa ☺️

      Usuń
  9. Ja jestem taką osobą, że muszę wszystko zaplanować skrupulatnie punkt po punkcie i wtedy dopiero jestem spokojna. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję się znacznie lepiej, jak wiem, że wszystko jest zaplanowane 😊

      Usuń
  10. Dobrze jest zaplanować sobie takie wyjazdy, a ekipa też ma oczywiście znaczenie. Pakować się nie lubię, zawsze mi się wydaje, że o czymś zapomniałam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie to samo, ale to chyba każdego prześladuje :D

      Usuń
  11. My jeździmy sporo i każdy wyjazd mam dobrze zaplanowany, opisany. Wiem co chcemy zobaczyć, gdzie pójść i raczej nie tracimy czasu na głupoty.
    Kilka lat jeździlismy w grupie i czasami bo to bardzo meczace. Akurat na mnie spadała odpowiedzialność za atrakcje, ciekawe miejsca, potem wynajęcie auta i prowadzenie konwoju kilku aut. Odpusciłam jak zobaczyłam że moje starania nie wszystkim opowiadają bo po drodze plaża kienista, bo restauracja nie ma schabowego, bo za gorąco i takie tam... Człowiek z czasem przychodzi po rozum do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak odpowiedzialność spada na jedną osobę to jest bardzo męczące.

      Usuń
  12. Wyjazdy z moim chłopakiem to czasem trudna rzecz,bo myśli o wszystkim tylko nie o tym co trzeba 😂

    OdpowiedzUsuń
  13. Very interesting post.
    Thank you, Sabina.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny post, w szczególności te memy, które rozbawiły mnie do łez 😂

    OdpowiedzUsuń
  15. Planowe wyjazdy mają swoje plusy, ale czasami te na spontanie są odjazdowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. my jedziemy zwykle na ostatnią chwilę;p na szybko kilka przed pada decyzja;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kocham planować wyjazd i jakoś wszystko tak dobrze układam,że jest dużo czasu na zwiedzanie,ale i trochę na odpoczynek 💞

    OdpowiedzUsuń
  18. ja w tym roku planuje wyjazd na Słowację z Chłopakiem na kilka dni. Frajda będzie tyle większa że zamierzamy tam pojechać rowerami :D Co do wyjazdów ze znajomymi miałam już nie raz sytuacje że sie wykruszali przed odjazdem, a powody były zwykle śmieszne. Już nigdy potem takim osobą nie proponowałam wspólnych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  19. Cała prawda. Jedynie to planowanie... ;) tutaj ja zawsze zostawiam sobie wolny czas, a nóż na miejscu okaże się, że warto zobaczyć coś jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też dobra opcja, bo na miejscu możemy zmienić plany :)

      Usuń
  20. Rzeczywiście stres, będący nieuniknionym aspektem wyjazdów, może byc powodem wewnętrznych zamieszek. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I z tym też trzeba sobie radzić.
      Również pozdrawiam! ^^

      Usuń
  21. Oj tak odpowiednie spakowanie się jest bardzo ważne, ja zazwyczaj biorę za dużo niepotrzebnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nigdy nie jechałam nigdzie z przyjaciółmi, ale ten post bardzo by mi się przydał przed tym jak jechałam na wczasy z rodzicami. Mieliśmy jechać w góry, a w dniu wyjazdu pojechaliśmy nad morze bo tak sytuacja diametralnie się zmieniła. No i pakowanie w pośpiechu... na miejscu się okazało, że nie wzięliśmy wszystkiego :D Boję się jakby to było gdybym miała jechać z kumplami. To by była pewnie tragedia :'D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pakowanie się w pośpiechu nie zawsze popłaca :D

      Usuń
  23. Z doświadczenia wiem, że spontaniczne wyjazdy są najlepsze :) miłego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Specjalnie wróciłam do tego postu dzisiaj, bo mi się przypomniało, jak nawiązałaś do tego postu na Instagramie i chciałam go przeczytać.

    Faktycznie, pozabijać się to dobre stwierdzenie. Pamiętam jak kiedyś byłam z najlepszą przyjaciółką na domkach, to po pięciu dniach mieliśmy siebie dosyć. Tym razem byłam ze znajomymi, których bardzo lubie, ale nie ukrywam strachu, że coś mogło pójść nie tak. Planowanie nie szło nam najlepiej, ale koniec końców myślę, że pomimo małych problemów wszyscy się fajnie bawili. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wspólne mieszkanie może się źle skończyć, często kończą się przez to przyjaźnie.
      To tak jak u mnie, nie wszystko było do końca zaplanowane, ale wycieczka mimo to jest dobrą zabawą :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  25. Oj tak, planując wyjazd, trzeba zachować rozwagę ;) A jeśli chodzi o pakowanie, to ja najbardziej nie lubię się wypakowywać po powrocie :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Nienawidzę pakowania się. Boziu ile mnie to sil i zdrowia kosztuje. Masakra po prostu. Zawsze się boję że czegoś zapomnę. A teraz jak pakowalismy się na wyjazd do domu to polowe brudnych ciuchów odeslalismy w pudlach do domu żeby nie targac na plecach. Tak robi koleżanka 😀😀😀 Niezły patent jak się auta nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę zacząć tak robić 😀😀😀To dużo ułatwia.

      Usuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊