piątek, 20 grudnia 2019

Są historie, które zostają w nas na zawsze i ludzie, których nigdy nie zapominamy

Czy gdyby ktoś ci powiedział, że jutra może nie być, chciałabyś zasnąć?
Nic nie przekonywało mnie, żeby przeczytać tę książkę. Ani opis, ani nawet polecajki na okładce do mnie nie przemówiły. Dopiero gdy trafiłam w „Charakterach" na tekst mówiący o tym, że książki Magdaleny Witkiewicz mają właściwości terapeutyczne, postanowiłam spróbować. Cieszę się, że jednak się zdecydowałam. Okładka książki jest piękna, choć tak niepozorna, że łatwo ją pominąć wśród innych, które się bardziej wyróżniają. a zdecydowanie jest to książka, której nie należy pomijać.
Każda rodzina ma swoją zawikłaną historię. Warto tę historię poznać i zrozumieć, bo dopiero gdy to nam się uda, zyskamy pełną kontrolę nad naszym życiem. Justyna skończyła studia, znalazła dobrze płatną pracę, ale jej życie wcale nie stało się dzięki temu prostsze. Wręcz przeciwnie – pogubiła się. Jej ukochany wyjechał do Stanów, by zarobić na ich wspólne mieszkanie, ale czas upływa, a związek na odległość staje się coraz trudniejszy. Wtedy też zaczyna dostrzegać pewną analogię między wydarzeniami ze swojego życia i swoimi decyzjami, a historiami opowiedzianymi jej przez babcię sięgającymi jeszcze czasów drugiej wojny światowej. Wraz z nią poznając te opowieści, jesteśmy świadkami trudnych wyborów, trudnych miłości, trudnych rozstań. W czasie wojny nic nie jest pewne. Człowiek się wtedy uczy życia na nowo. A to, co kryje przeszłość, może stać się cenną lekcją. Ponadczasową.
Czasami w życiu trzeba dokonywać wyborów. Nie jest problemem wybrać pomiędzy dobrem i złem. Największą trudnością jest wybrać pomiędzy dobrem a dobrem. I to w taki sposób, by nikogo nie skrzywdzić.
Przyznam szczerze, że opis mnie nie przekonał. Nie przepadam za książkami poruszającymi choć trochę tematykę wojenną. Nie przepadam również ani za romansidłami ani za szczęśliwymi zakończeniami. Dlatego też długo się wahałam z sięgnięciem po nią. Jak się okazało – zupełnie niepotrzebnie. Nie było w tej powieści ani jednego momentu, w którym bym tego żałowała. Ma ona w sobie coś urzekającego. Historia jest opowiedziana tak przyjemnie, że można ją przeczytać jednym tchem. Ten wyjątkowy sposób opowiadania porywa od samego początku, a potem może być już tylko lepiej.
Przyglądając się perypetiom bohaterów, doświadczycie z nimi wielu trudnych chwil, ale też wielu radości. A to właśnie takie rzeczy zbliżają ludzi. Zostaniecie rzuceni w sam środek wojny. Wraz z bohaterami przeżyjecie ból rozstania, straty ukochanej osoby, czekania i niepewności, czy ci, którzy wyruszyli na wojnę, rzeczywiście wrócą. Zobaczycie czym jest niepewność jutra i jak nigdy przekonacie się, że trzeba brać życie takim jakim jest. Bo lepszej ku temu okazji może już nie być. Czekanie na spektakularną odmianę, na cud, czy na szczęśliwe zakończenie, może okazać się nic nie warte. Cudów zaś doświadczamy wtedy, gdy zupełnie nie jesteśmy na to przygotowani. Bo życie lubi być nieprzewidywalne i płatać figle. Zastanawianie się, co by było gdyby i analizowanie wszystkich możliwych konsekwencji czegoś, co mogłoby się wydarzyć, ale się nie wydarzyło, bo podjęliśmy taką a nie inną decyzję, nie ma sensu.
Ta historia stawia przed nami też ważne pytanie – na ile nasza przeszłość nas definiuje? Czy ktoś, kogo spotykamy po latach to wciąż ten sam człowiek? Poznając losy bohaterów, będziecie mieli okazję sami to rozstrzygnąć, ocenić ich wybory i wyciągnąć ważne wnioski. „Jeszcze się kiedyś spotkamy” to książka, która może trafić prosto w serce i zrobić z niego miazgę. Nie było jeszcze takiej książki, przy której bym tak płakała.
Trudno mi znaleźć słowa, by dobrze opisać tę książkę. Trudno mi dopasować skalę, by ją ocenić. I uważam, że każdy bez wyjątku powinien ją poznać. Ma moc wiele zmienić w naszym myśleniu i postrzeganiu codzienności. Zawiera mnóstwo pięknych myśli. Odnalazłam w niej też cytaty z moich ulubionych piosenek. Autorka porusza również pewne ciekawe zagadnienie psychologiczne, o którym wcześniej nie słyszałam.
Może być świetnym prezentem na święta, bo jest to książka, którą warto mieć na półce w zasięgu ręki, by w razie potrzeby móc do niej wrócić i może jeszcze raz zrozumieć ją na nowo. To jedna z książek, które można czytać wielokrotnie i za każdym razem będzie inna.
Moja ocena: 10/10

Magdalena Witkiewicz, Jeszcze się kiedyś spotkamy
Ilość stron: 520
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 15.05.2019

16 komentarzy:

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie ta recenzją. Ksiązka i odpowiedz na pytanie "Czy przeszlość nas definiuje" bardzo mnie zaciekawiła. Dodatkowo ta Twoja ocena tej ksiazki. Musze zapisac jej tytuł i po świetach jej poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ktoś spotkany po latach jest tym samym człowiekiem? na pewno nie, my też się zmieniamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówią, że charakter człowieka zmienia się co siedem lat. Coś w tym jest...

      Usuń
  3. Tak mnie zaciekawiłaś tym tytułem, że od razu sprawdziłam czy jest w mojej bibliotece. Jest, ale wypożyczona, więc już zarezerwowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej książki autorki jestem szczególnie ciekawa i wiem, że prędzej, czy później na pewno ją przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby nie to, że mam duże zaległości to z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się być bardzo ciekawą pozycją. Lubuę takie rozterki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, nie słyszałam o tej powieści, ale zapowiada się naprawdę ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też ostatnio nie sięgam po książki o tematyce wojennej, ale po Twojej recenzji, czuję się zaintrygowana. Zapisuję tytuł i kto wie, może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że gdyby nie ten wpis nigdy bym na tą książkę nie zwróciła uwagi a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrowych, Spokojnych, Radosnych, Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale mam jedną jej książkę na półce. Niedługo chciałabym ją przeczytać i wtedy pewnie sięgnę równie po tę pozycję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie sięgnę po tę ksiażkę

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię gdy lektura porządnie wyciśnie łzy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam co nieco o tej książce i sama planuję przeczytać w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊