sobota, 7 marca 2020

A może by tak rzucić studia i zostać Marylą Rodowicz?

Post miał być wczoraj, ale za bardzo mnie książka wciągnęła. Na razie jeszcze nie zdradzę tytułu, ale już niedługo będzie na ten temat więcej. Dzisiaj opowiem jeszcze o kilku zabawnych sytuacjach, które mnie spotkały na początku tego nowego semestru. Szczególnie jednej nie zapomnę przez bardzo długo... 

To były te drzwi, na które całe życie czekałem
Pierwsze ćwiczenia w nowym semestrze. Wypadałoby przyjść wcześniej, a przynajmniej się nie spóźnić. Niestety nie wyszło. Przez nieuwagę na miejsce dotarłam prawie 15 minut później niż jest w planie. Pod salą nikogo nie było, więc zapukałam do drzwi sali, w której planowo miały odbywać się zajęcia. Dochodziły z niej wprawdzie jakieś odgłosy, ale drzwi wydawały się być zamknięte na klucz. Sprawdziłam jeszcze raz, by się upewnić. Pojawiły się wątpliwości, czy trafiłam w odpowiednie miejsce. Potwierdzenie uzyskałam od koleżanki z grupy, więc wróciłam i podjęłam jeszcze jedną próbę dostania się do sali przez zamknięte drzwi. Uratował mnie prowadzący, który wyszedł z sali... drugimi drzwiami. Do końca zajęć chciało mi się śmiać, gdy tylko przypomniałam sobie to brawurowe wejście 😂I przypomniał mi się ten słynny test z „Dzień dobry, kocham cię” – „Przecież to były te drzwi, ja na te drzwi całe życie czekałem.”

Zdrowie czy zakład pogrzebowy?
Na ćwiczeniach mieliśmy zacząć tworzyć własny model biznesu. Prowadząca tłumacząc ma czym polega burza mózgów rzuciła „drewno", na co mieliśmy podać skojarzenia jakie pomysły na biznes związane z tym hasłem przychodzą nam do głowy. Padły chyba wszystkie możliwe pomysły, od tartaku poczynając na trumnach kończąc. Ostatecznie naszym hasłem przewodnim zostało zdrowie. Tutaj również pomysłów było mnóstwo, zaś grupa od trumien bez zastanowienia rzuciła „zakład pogrzebowy", co wywołało zbiorowy entuzjazm.

Kiedy wpisy na liście samoistnie się rozmnażają...
Tak ogromnych rozmiarów to jeszcze u nas nie osiągnęło, ale ileż to razy była sytuacja, że wpisów jest więcej niż obecnych na sali. Czasem prowadzący nie zdąży zweryfikować listy i nieobecnym się upiecze. 

Studia pomagają rozwijać zainteresowania
Szukając literatury do pracy natrafiłam na kilka naprawdę interesujących pozycji, których nie zawahałam się wypożyczyć. I co z tego, że nie są związane z tematem? Przecież Objaśnianie marzeń sennych", choć nie ma nic wspólnego z badaniami marketingowymi, to jednak wciąga bardziej. W ten oto sposób wyszłam z biblioteki z torbą książek, ale tylko połowa z nich miała w tytule „badania marketingowe”. Trudno się nie zgodzić z tym, że studia pomagają rozwijać zainteresowania.

A gdyby tak... rzucić studia i zostać Marylą Rodowicz?
Studenci różnie sobie radzą z natłokiem zajęć. Jedni zapijają smutki, a inni... śpiewają. W kuchni, pod prysznicem bądź w lokalnym klubie karaoke. Ostatnio wybrzmiało tam dużo piosenek Maryli Rodowicz. „Małgośka" jest śpiewana prawie za każdym razem, gdy mam okazję tam być. Nie zapomnę jak prowadzący imprezę zaczęli się kołysać w rytm „Rozmowy przez ocean" Stąd w mojej głowie zrodziła się myśl: może by tak rzucić studia, kupić gitarę i zacząć robić karierę?


24 komentarze:

  1. No to przedstawiasz zupełnie inne studia niż pewnie połowa osób ma w głowie. Bywa śmiesznie, ale dzięki temu tak jak piszesz - rozwijamy się, orientujemy się w swoich zainteresowaniach, działamy :) a karaoke to ja lubie ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest trzecia możliwość: drzwi po prostu mogą być... drugie albo nawet trzecie. :D
    Zakład pogrzebowy to intratny interes. Przecież popyt na trumny i pogrzeby się nie skończy. ;)
    Na karierze wokalnej zarabia się bieżąco, ale musisz pamiętać, że nie dostaniesz za to emerytury. Jedyną szansą jest sprzedaż płyt i zarabianie na koncertach, a potem ciułanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kto mógł przewidzieć, że tam będą drugie drzwi :D

      Usuń
  3. Taka burza mózgów to dobra zabawa, zwłaszcza gdy towarzystwo rozbawione ...
    No nie wiem czy Maryla Rodowicz to dobry pomysł...tylu wykonawców teraz?
    Z ostatnich doświadczeń wiem, że najlepszy zakład pogrzebowy lub grabarz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta Maryla nie jest taka zła. Tak sobie teraz myślę, że wystarczą jeden czy dwa hity, ale takie naprawdę hitowe hity i życie wygrane. Bo ile ona ma już lat? A wszyscy z nią zawsze śpiewają i świetnie się bawią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, tylko żeby takie hity nagrać, to trzeba mieć talent :)

      Usuń
  5. Według mnie teraz studia nie są konieczne, aby w życiu się wstawić. Jeśli masz znajomości i tak zwane plecy, to to jest o wiele ważniejsze. Sytuacja przykra ale prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... teraz wydaje się, że studia to tylko papierek ;/

      Usuń
  6. Zaciekawiło mnie jaka to uczelnia i przede wszystkim kierunek :D
    Faktycznie mam wrażenie, że doświadczenia wielu studentów często są zupełnie inne, ale właśnie co uczelnia, to wszystko wygląda trochę inaczej, tym bardziej kierunek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z najlepszych w kraju :D
      Każda uczelnia i każdy kierunek ma swoją specyfikę :)

      Usuń
  7. Ale masz akcje z tymi drzwiami. Ja to bym chyba kopa dała, aż by z zawiasów wyszły :D
    Nie wiem co do Marylki, wydaje mi się, że jest niezastąpiona. Nawet u mnie na blogu bardzo często wspominam jej karierę od czasów Mieszka I do teraz. Chyba nie da jej się wygryźć :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj myślę, że się nie da :D A kopnąć czasem trzeba, bo nie ma innego wyjścia :D

      Usuń
  8. Może poczekaj jeszcze trochę. Zwykle każdy ma taki moment w życiu, gdy zastanawia się "co ja tutaj robię" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Studia są z pewnością ciekawym etapem w życiu. Ja póki co wybrałam pracę, ale podobają mi się jedne studia prywatne. Jednak póki co nie mam jak sobie na nie pozwolić, ale odkładam. Zobaczymy jak wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dawaj, kariera piosenkarka przed Tobą:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Thank you for veru interesting review)) I like books as well ))

    OdpowiedzUsuń
  12. jeny uwielbilalam te listy obecności jak nazwisk było kilka razy wiecej niż osób na sali ❤️😂

    OdpowiedzUsuń
  13. Ehhh... Na studiach to bylo...

    OdpowiedzUsuń
  14. Studia nikomu nie są potrzebne ;) ba! gdybym mogła cofnąć czas poszłabym do technikum informatycznego i teraz trzepała gruby hajs jako informatyk :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi moje studia odpowiadają,ale fajnie,że masz śmiesznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twoje wpisy na temat studiów :) Niedługo, z tych anegdotek, będziesz mogła stworzyć niezły zbiór :D

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊