sobota, 28 marca 2020

#Zostańwdomu – czyli o tym, jak Tinder pomaga znaleźć miłość w czasach zarazy

Byłam i dalej jestem zdania, że żadna, choćby nawet najlepiej wymyślona aplikacja, nie da takiej samej możliwości poznania drugiego człowieka jak realne kontakty towarzyskie. Jednak nigdy jeszcze korzystanie z Tindera nie było tak zasadne jak w czasie, gdy zostanie w domu może przesądzić o naszym zdrowiu i życiu, wręcz nawołuje się do ograniczenia kontaktów ze znajomymi i pozostania w domu. Obecnie jesteśmy zmuszeni do bycia online i w zasadzie droga internetowa to jedyna droga, którą możemy załatwić większość potrzeb – rozmowy ze znajomymi online, zakupy online, nauczanie online, msze online. Czegoś jeszcze nie wymieniłam? 

Kilka postów wcześniej pisałam o podrywaniu. Skoro teraz i to przeszło w tryb online, to dzisiaj będzie o typach panów na Tinderze. Swoją drogą z psychologicznego punktu widzenia ciekawym zjawiskiem jest, co potrafią oni wymyślić, żeby zachęcić do siebie płeć przeciwną, używając tylko ograniczonej ilości znaków.  Niektóre teksty wynotowałam sobie, by stworzyć swego rodzaju przewodnik po Tinderze. Zapewne powstało już takich mnóstwo, ale być może moje spostrzeżenia też się komuś przydadzą. Przedstawiam Wam 10 typów osobników na Tinderze, ale najpierw piosenka, która idealnie wpasowała mi się w temat.

1. Poszukiwacz
Najpopularniejszy typ faceta na Tinderze. W końcu każdy w swoim życiu czegoś poszukuje. Jedni drugiej połówki, inni przygód na jedną noc, a jeszcze inni partnerki na wesele. Jednym słowem – każdy szuka szczęścia, lecz w każdym przypadku to szczęście jest inaczej rozumiane. Ten typ łatwo poznać po następujących zwrotach: Szukam prawdziwej miłości, paniom, które szukają przygód dziękuję, Szukam tej jedynej, by dzielić z nią życie i konto na Netflixie (gdzieś czytałam, że są takie opinie, że gdy dzieli się z kimś konto na Netflixie, to znaczy, że związek jest na poważnie), Szukam baby, a nie księżniczki, Szukam żony, bo mi gdzieś uciekła (wyrazy współczucia), Szukam kogoś na miłe wieczory spędzone w fajnej atmosferze. Niektórzy też szukają partnerki z powodów czysto materialnych – Szukam partnerki do programu 500+, bądź innych nieuwzględnionych powyżej – Szukam koleżanki do trójkąta, Szukam dyskretnej kochanki, Szukam dziewczyny, której mógłbym wylizać tyłek. Są też i tacy, którym aplikacja nie służy tylko do szukania partnerki – Szukam przyjaciół, bo nie mam, Potrzebny ratunek, umieram z nudów. Ostatnio zaś pojawił się jeszcze jeden typ poszukiwacza: Przez epidemię brakuje mi kontaktu z ludźmi i świeżego powietrza. Zapraszam na kawę na Skype.

2. Dobry kucharz
Szczyci się umiejętnością gotowania. Umiejętność w życiu bardzo przydatna, więc czemu by się tym nie pochwalić. Podobno  faceci są dobrymi kucharzami, ale czy wszyscy? Można go zidentyfikować po zwrotach typu: Robię dobre tagliatelle w sosie brokułowym, czy Zrobię spaghetti i nawet będzie zjadliwe, Robię niezłe gofry i naleśniki. Aczkolwiek i w tym przypadku można trafić na niebezpieczne osobniki. Należy uważać na typ, który oferuje: Będę ci gotować jeśli zostaniesz moją zmywarką.

3. Filozof/poeta
Ile ludzi, tyle dziwnych, zaskakujących, czasami śmiesznych, mniej lub bardziej udanych prób wymyślenia czegoś oryginalnego. W przypadku Tindera jest to temat rzeka. Może ktoś kiedyś napisze książkę o nurtach filozoficznych powstałych na Tinderze? Albo zbierze te wszystkie poetyckie teksty? Dość łatwo jest rozpoznać zarówno poetów jak i filozofów. A oto typowe dla nich zwroty:
Nie potrzebuję skrzydeł, by latać. Potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Przez wyzbycie się pożądań i potrzeb możemy oderwać się od świata, stać się mu obcymi i wyzwolić z cierpienia, jakie niesie.
Jestem jaki jestem i cieszę się z tego.
Jeśli myślisz, że przygody bywają niebezpieczne, spróbuj rutyny, to dopiero niebezpieczne.
Ogólnie to spanie jest najważniejsze. Nic nie napiszę, bo kogo to obchodzi, ważne, że piwko w sklepie się chłodzi.
Młody, zadbany ogier, pełen wigoru (jeszcze). Zapraszam na interesujące podróże na moim grzbiecie.

4. Zaradny
Osobnik wykazujący umiejętności niesamowicie przydatne, szczególnie podczas kwarantanny. Zaoferuje ci, że poratuje maseczką, bądź ma zapas makaronu i papieru toaletowego. Są też tacy, którzy twierdzą, że mają talent w zamawianiu żarcia na dowóz, co w obecnych czasach może być umiejętnością na wagę złota.

5. Szczery do bólu
Nie boi się mówić o swoich wadach – Czasem za dużo gadam, Nieudolnie śpiewam pod prysznicem. Nie ma problemów ze szczerym mówieniem, o tym, co czuje czy myśli – Nie oszukujmy się, nawet was nie polubię, po prostu nie mam z kim pić.

6. Pomocny
Już na samym początku znajomości jest gotów zaoferować różnego rodzaju pomoc i zadbać o twoje potrzeby – Jestem otwarty na dzielenie się kontem na Netflixie… dopóki mój kumpel nie zmieni hasła, Mogę naprawić twoje auto albo zrobić spoko obiad (patrz:punkt 2.dobry kucharz). Znajdzie się i taki, co z chęcią wypełni ci ankietę. I to się ceni. Niektórzy też gotowi są posłużyć dobrą radą – Rozmazane zdjęcie? Weź Rutinoscorbin, będzie lepiej.

7. Romantyk
O romantyka na Tinderze nietrudno, z tym, że każdy zna inną definicję romantyzmu. Według słownika języka polskiego romantyk to artysta tworzący zgodnie z założeniami romantyzmu czy w tym przypadku mężczyzna romantyczny, uczuciowy, sentymentalny. Czy na Tinderze można takich znaleźć? To nie ulega wątpliwości. Niejeden napisze, że zagra ci balladę pod oknem na gitarze bądź zabierze cię w podróż dookoła domu i poczęstuje do tego kawą z czajnika (to dopiero romantyk full wypas). Nie brakuje tam też głębokich cytatów jak: Cały świat i wszystko na nim jest piękne, ale najpiękniejsza jest kochająca kobieta.

8. Sprytny i wybitny
Tak zwany chłopak do tańca i do różańca. Ma wiele różnych zainteresowań a także uważa, że posiadł wiele ważnych umiejętności jak: gra na instrumentach, śpiewanie, pisanie wierszy (patrz: punkt 3.filozof/poeta), gotowanie (patrz: punkt 2.dobry kucharz), czy wiele innych. Jednak zdarzają się tu dość specyficzne osobniki, które trochę odstają od tej kategorii. Poniżej przykłady jak je zidentyfikować.
Mam pełne uzębienie i prawo jazdy. Jak się napiję, to bywam zabawny.
Mam większy tyłek od twojego, lubię tańczyć do kubańskiej salsy, gotować lepiej niż Gordon Ramsay.
Posiadam instrukcję obsługi świrów.
Lubię jeść, pić, oddychać i mrugać.
Lubię wstawać o 5 rano w celu skorzystania z ubikacji. W wolnych chwilach odwiedzam różnego rodzaju supermarkety celem nabycia czerwonego bądź złotego trunku w szklanej 700 ml butelce. Pozdrawiam serdecznie i liczę na fortunny odzew ze strony jejmości.

9. Buntownik/Anarchista
Uważa, że aplikacja randkowa to dobre miejsce, by wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że żyje, wylewać życiowe rozczarowania czy po prostu narzekać – Ten świat jest gównem pier*******. Roz******** go z chęcią, ale nie mam odpowiednich narzędzi; Dla wszystkich, którym nie pasuje moje 180cm – nie podoba się to wyp********; Kiedyś będę normalny, ale póki co jestem młody. Niektórzy nawet na wstępie skutecznie do siebie zniechęcają – Nie musisz być mądra, nawet ładna, nawet wcale mogłoby cię nie być. Ale jak już jesteś to trudno.

10. Kreatywny i zaskakujący
Próbuje zaskoczyć na różne sposoby, żeby przyciągnąć twoją uwagę. Stara się rzucić tekst, który tak ci da do myślenia, że nie będziesz spała po nocach zastanawiając się, co poeta miał na myśli (patrz: również punkt 3. filozof/poeta). Typowe dla niego zwroty to na przykład:
Dokąd nocą tupta jeż?
Czy znacie legendę o niemym Michałku, który tak żuł gumę, że oślepł?
Moja dusza jest jak sumienie faszysty (tutaj to naprawdę się zaniepokoiłam),
W święta słucham kolęd Zbigniewa Stonogi.
Ten osobnik też chętnie też podzieli się faktami ze swojego dzieciństwa – Jak byłem mały to jadłem danonki bez łyżeczki, a czasem rzuci wyzwanie – Pokaż cycki, dam ci pączka.*
________
*z tym jedzeniem to jest ciekawa kwestia. Jeszcze gdy ktoś lubi pączki, to jestem w stanie zrozumieć, ale jak zrozumieć takiego, który pisze: Nie lubię jeść pączków? Są też tacy, którzy konkretnie piszą: Jeśli nie masz nic przeciwko pizzy hawajskiej to się dogadamy, bądź zapytani o to, czy lubią kebaby  wykazują niesamowity entuzjazm.

Tekst ma być tylko i wyłącznie żartobliwy, więc mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam i dobrze się bawiliście. Jeśli jednak kogoś obraziłam, to uwzględnię wszelkie zażalenia 😁 Czy lista jest kompletna? O typach panów na Tinderze już było, więc może teraz pora na panie? A jakie jest Wasze zdanie na temat tego wynalazku?

22 komentarze:

  1. Sweet jokes. I just knew all those things about Tinder, very interesting.

    Stay well!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze myślałam, że Tinder jest dla osób napalonych, żeby sobie zdobyć kogoś na jedną noc, czy coś, dlatego byłam zniechęcona. Potem jakoś znajomi mi wyjaśnili, że to apka do poznania ludzi. No, i poznałam takiego jednego, co siedzi akurat obok i jesteśmy razem ponad dwa lata. :P

    www.pomistrzowsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy nie miałam konta na tej platformie, ale mam w znajomych parę, która też się tam poznała i dziś są małżeństwem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, uśmiałam się. Polska samymi zabawnymi i zaradnymi i kucharzo-romantico-poetami stoi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam, alem oświecona już:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam wiele par, które się poznały na tinderze☺

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja tę aplikację znam tylko ze słyszenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozmowy na skype z bliskimi to bardzo duże udogodnienie, ale nie przesadzam z tym byciem online. Nie siedzę ciągle przy komunikatorach, po prostu je wyłączam i żyję normalnie.

    Podrywanie przez internet istnieje chyba od kiedy jest internet. Nie powiedziałabym, że obecne czasy sprzyjają wzmożeniu tej praktyki, raczej jest normalnie.
    Ponieważ miałam konta na różnych portalach (niekoniecznie randkowych), dawałam do siebie dostęp ludziom i normalne było, że czasem jakiś pan zagaił, bo np. spodobały mu się moje wypowiedzi na forum albo zdjęcie na naszej klasie.
    Dzisiaj mam konto na FB i lubimyczytać, mam też blog i zdarzają mi się internetowi randkowicze. Chcą flirtować, umawiać się i robili to jeszcze przed epidemią. Nawet na portalu książkowym, co mnie dosyć dziwi, bo jest tam tylko lista książek i moje małe zdjęcie. ;]

    Świetnie że nas tutaj rozweselasz, dla większości internet stał się jedyną drogą ewakuacji od czarnowidzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja juz jestem zaopatrzona w męża więc aplikacji randkowych nie kojarzę i nie korzystam, ale tekst bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo ciekawych ludzi poznałam na tej aplikacji :D często było ze kojarzyłam kogoś z widzenia z osiedla cY z uczelni i dopiero dzięki tej apce poznaliśmy sie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie korzystałam nigdy z tej aplikacji. nigdy nie musiałam i mam nadzieję że takie czasy nie nastaną :D ale post bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy post :) ja miałam tindera i tak masz rację z tym wszystkim co napisałaś. Ale ja obecnie jestem w domu i nie założyłam aplikacji chociaż mogłabym, bo nie mam nikogo ale jest masa innych fajnych spraw do robienia :D . Ja w tym czasie zajmuje się blogiem i rozwijaniem kreatywności.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny post :) Muszę się przyznać, że ja poznałam na Tinderze... swojemu męża ;) Tak że da się! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używma takich rzeczy ;p mam wybranka :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny post ! Ja nie używałam i nie używam Tindera, ale cóż każdy znajdzie swoją połówkę gdzieś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja męża znalazlam w tradycyjny sposób. Nie jestem na bieżąco w tematach tinderow itp.

    OdpowiedzUsuń
  17. oj widzę, że mimo kroczącej naprzód technologii, w typologii użytkowników internetów niewiele się zmieniło... kiedyś dokładnie te same typu używały gadu-gadu :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja swego Narzeczonego poznałam na Tinderze:) najpierw pisaliśmy, potem się spotkaliśmy, i ... już wiedziałam że to Ten na całe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialne opisy! Uwielbiam Twoje poczucie humoru :D Nigdy nie korzystałam z takich aplikacji, ale faktycznie, w obecnych czasach, mogą być przydatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tinder to moim zdaniem strata czasu ale są ludzie, którzy znaleźli tam kogoś - finalnie - lepiej poznawać się na mieście.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊