piątek, 10 stycznia 2020

Ludzie nie rodzą się potworami, lecz takimi czyni ich świat

Puste kwartały przypominały o dawnej zabudowie, a pospiesznie wznoszone bloki powstawały na świeżych cmentarzyskach. Życie wyrastało na życiu minionym. Taka jest odwieczna kolej rzeczy. Śmierć, narodziny i znowu śmierć. Przy czym śmierć zawsze wygrywa.
Moja mama mówiła, że po tej książce, nie można spać – uprzejmie ostrzegła mnie pani, która mi ją wypożyczała. – i lepiej nie jeść podczas czytania. Po takiej rekomendacji nabrałam wątpliwości, czy rzeczywiście jest to odpowiednia lektura dla mnie. Ale tylko chwilę się nad tym zastanowiłam, bo ciekawość była silniejsza. Zatem czy „Rzeźnik” to rzeczywiście jedna wielka masakra?
Kilkadziesiąt niezwykle brutalnych zbrodni, w tym głównie dzieci. W miejscu, w którym mieszkał Rzeźnik z Nabuszewa do tej pory nikt nie mieszka...  Co może skłonić człowieka do robienia takich okrucieństw? Jak można aż tak zbłądzić w życiu? Gdyby jeszcze uznał swoją winę, ale on do końca uważał, że nie zrobił nikomu krzywdy. Czy ktoś, kto posunął się do takich czynów, to dalej człowiek? Ta książka to przepustka do tego, by zajrzeć do umysłu potwora i spróbować zrozumieć, co się tam dzieje. Ale co się widziało, to zostanie w głowie już na zawsze...

     Czy to mógł zrobić człowiek? Ten ktoś nie może być człowiekiem, wysoki sądzie. Proszę, niech jego również posiekają na takie kawałki. Czy istnieje taka kara wśród tych waszych najdoskonalszych przepisów? Niech ten skurwysyn poczuje to samo, co czuła moja żona!

Zaczyna się tak niewinnie. Migawki z życia bohatera, sceny, które nie mają żadnego większego znaczenia, po prostu wspomnienia, które ukształtowały psychikę bohatera. Był żołnierzem walczącym na froncie I wojny światowej. Otrzymał kilka medali za swoje zasługi, ale też stracił nogę. I zobaczył wiele rzeczy, których nie dane było mu już zapomnieć do końca życia. Jak dokonała się w nim ta okrutna zmiana? Jak to się stało, że z zasłużonego bohatera zmienił się w potwora? Gdzie leży granica? Te pytania towarzyszyły mi przez całą lekturę.
Narracja w pierwszej osobie zrobiła swoje. Czujemy jakbyśmy patrzyli na świat oczami potwora i razem z nim podejmowali kolejne decyzje. Jesteśmy świadkami jego przemiany i kolejnych dokonywanych okrucieństw. Tylko że nie możemy powiedzieć stop. z tej historii płynie smutna prawda – nic nie dzieje się bez przyczyny. Zło rodzi zło. Jeśli jeden człowiek jest zdolny wyrządzić go aż tyle i to bez skrupułów, to co się stanie, jeśli wszyscy zaczniemy odpowiadać złem na zło? Były takie momenty, w których chciałam przerwać lekturę, bo myślałam, że już nie dam rady, i zastanawiałam się, jaki jest sens wyciągania na światło dzienne takich brutalnych czynów jednego człowieka. Ale może to jest dla nas dobra przestroga?
Podczas czytania tej historii jesteśmy świadkami nie tylko drastycznych scen. One wręcz zapierają dech w piersiach. Albo mrożą krew w żyłach, jak kto woli. z tego względu odradzam książkę bardzo wrażliwym osobom. i naprawdę nie polecam jeść w trakcie czytania, bo grozi to zwróceniem posiłku. Jeśli zaś lubicie nie tylko mocne wrażenia, ale też wymowne lekcje historii, takie, których się nie zapomina, to ta książka jest lekturą obowiązkową. Warto jednak dobrze się zastanowić, bo ta książka ma w sobie coś magnetycznego. Gdy zaczniecie czytać, może być już za późno…
Moja ocena: 8/10

Max Czornyj, Rzeźnik
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 14.08.2019

23 komentarze:

  1. Mam tę siążkę już od dawna w planach, a Twoja recenzja, jeszcze bardziej podsyciła moją ochotę na jej przeczytanie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała ją przeczytać :) jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że to mocna lektura

    OdpowiedzUsuń
  4. Bywają takie lektury, na mnie podobne wrażenie zrobiło Milczenie owiec...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj kiedyś coś czytałam o tytułowym rzeźniku, to chyba prawdziwa postać?

    OdpowiedzUsuń
  6. Takiej książce chętnie poświęcę czas :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja biblioteczka jak tylko będę w Polsce powiększy się i to bardzo. Już tyle świetnych recenzji przeczytałam, że nie wiem jak ja wrócę :D ta książka wydaje się być fantastyczna, wprost trafiająca w moje gusta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam. Ale nie podobało mi się... taka sobie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  9. Thanks for the interesting post)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie mocne książki też czytam, więc pewnie i na tę się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie, to chyba jednak za mocna lektura ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowałaś mnie i to bardzo, więc zapisuje sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu rozpocząć przygodę z tym autorem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dobry post! Być może sięgnę po tę pozycję!
    Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Te drastyczne sceny chyba nie są dla mnie. Za mocne jak dla mnie :p

    OdpowiedzUsuń
  16. To nieźle Ci ją zareklamowali;) Teraz się boję ją czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Strach się bac. Ja stwierdzam, że dla mnie to już chyba za duży stres. Teraz chętniej sięgam po komediowe klimaty. Polecę ją mojej mamie, bo książka idealnie w jej guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kzywda dzieci zawsze porusza

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda na to, że to całkiem mocna ale bardzo interesująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Naczytałam się już o tej powieści i wiem, że nie sięgnę po nią, mimo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tak z mileczniem owiec. Nie moglam spać ani jeść. Słyszałam że ten pisarz ostro jedzie po bandzie. Mnie nic nie zniechęci.

    Trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. Czornyja książki mam dopiero w planach, czytelnicy mojej biblioteki są nim zachwyceni ;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊