Ostatnio było mnóstwo postów z ciekawostkami psychologicznymi, więc pora trochę zmienić tematykę. Co nie znaczy, że jeszcze do tego nie wrócę — obecnie w przygotowaniu mam artykuł o depresji i kilka innych ciekawych tematów w zanadrzu. Niedawno wyszło wydanie specjalne „Charakterów” — „Wszystko, co trzeba wiedzieć o depresji u nastolatków”, więc podzielę się ciekawymi faktami na ten temat.
Gdy wracałam z zajęć pogoda tak dopisywała, że już czuć wiosnę w powietrzu. Przeszłam się na spacer nad jezioro, żeby zrobić kilka zdjęć. Coraz więcej ludzi spędza czas na świeżym powietrzu, czemu trudno się dziwić — dziś zrobiło się już dość ciepło, oby tylko tak dalej :) Po zakończeniu semestru zimowego, gdy już pogoda zaczyna dopisywać, nie mogę się doczekać Kortowiady i myślę, że nie tylko ja. Zresztą nie tylko Kortowiada — w Olsztynie wiosną będzie się dużo działo — będę miała okazję iść miedzy innymi na koncert Sariusa czy Linkin Park.
Sesja już za mną, wczoraj z przyjaciółką świętowałyśmy jej pozytywne zakończenie. To jest w tych całych studiach najlepsze — przed sesją intensywna nauka (w niektórych przypadkach to tylko i wyłącznie przed sesją) — zakuć, zdać, zapomnieć czy może raczej "zapić, zdać, zapomnieć", jak to słusznie ujęła moja prowadząca na seminariach 😁Po sesji natomiast można odetchnąć przynajmniej na chwilę, i znowu jest okazja by pić — wzorowy student, jeśli się postara, to takową zawsze znajdzie. Oczywiście z tym piciem to taki żart. Ale po trudach sesji można sobie pozwolić na wino albo piwo i rozmyślania filozoficzne nad losem studenta xd
Podczas przygotowań do sesji odkryłam jeszcze jeden zaskakujący fakt. Nic tak nie wyzwala kreatywności w człowieku jak nauka do egzaminu. Przynajmniej ja tak
mam, że gdy próbuję się uczyć, zazwyczaj robię po drodze mnóstwo innych rzeczy,
żeby nie zasnąć nad notatkami — piję kawę, słucham radia czy przeglądam
internet. I jak na złość — w takich momentach, gdy mam najmniej czasu
na pisanie, do głowy przychodzi mi najwięcej pomysłów na kolejne posty. Czy to
nie jest przypadkiem jakaś złośliwość losu?
A dzisiaj już początek nowego semestru. I tutaj stwierdzenie o tym, że najgorszy dzień tygodnia to poniedziałek zaczyna nabierać sensu, gdy wraz z początkiem tygodnia i nowego semestru trzeba wstać na zajęcia na ósmą i siedzieć na nich aż do piętnastej. Na szczęście piątki mamy całkowicie wolne, więc warto się pomęczyć.
W tym semestrze zaczniemy też stawiać pierwsze kroki w pisaniu pracy. Zaczynają się seminaria, inna forma pracy na zajęciach, coś czego do tej pory nie było. Będzie okazja, by pogłębić swoje zainteresowania i dowiedzieć się więcej na interesujące nas tematy.
Na dzisiaj tyle, już niedługo postaram się Was zaskoczyć ciekawymi faktami o depresji. Trzymajcie się 😊 I przypominam o zakładce „Prośby skargi i zażalenia”, jeśli jest jakiś temat, o którym jeszcze chcielibyście przeczytać na tym blogu.
PS. Niedawno w związku z planowanym usunięciem platformy Google+ powstała też grupa na Facebooku: Kobiety Blogerki — fajna sprawa, można znaleźć wiele ciekawych blogów i wymieniać się komentarzami. Grupa dopiero się rozrasta, jeśli ktoś ma ochotę, to dołączajcie.
Kurcze, w powietrzu czuć wiosnę a ja jestem chora i leżę w łóżku. Jak pech, to pech. Gratuluję pozytywnie zakończonej sesji. 😊
OdpowiedzUsuńTo szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Szkoda czasu na chorobę w tak piękną pogodę 😊
UsuńDziękuję.
o do grupy chętnie dołącze ;D Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńGratuluję zdanej sesji. O tak, żywot studenta do rożnych rozważań filozoficznych skłania ;) A to, że w trakcie nauki masz najlepsze pomysły na posty - tak sobie pomyślałam, że może to dlatego,że umysł wtedy jest pobudzony aktywnością intelektualną? Albo moze znów powód jest taki, że umysł instynktownie ucieka przez obowiązkiem kucia? Do ciekawych rozważań mnie pobudziłaś ;) Dzięki za podrzucenie tej grupy na Facebooku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Możliwe, że to dlatego. Tylko że niestety czasu na pisanie wtedy brak.
UsuńRównież pozdrawiam i zapraszam do grupy 😊
Gratuluję pozytywnego zakończenia sesji. :) Proszę pozdrowić ode mnie Olsztyn. Byłam tam kilka lat temu(głównie w najstarszej części miasta, i na bardzo krótko , ale to wystarczyło, żeby się zachwycić. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zgadzam się, ja zachwyciłam się już od pierwszego wejrzenia 😊
UsuńCzasopismo Charaktery znam od wielu lat, jest świetne.
OdpowiedzUsuńgdy miewałam sesje na studiach, to robiłam wszystko, co zwykle spycham na dalszy plan, byle się nie uczyć, taki paradoks, bo gdy zaczęłam pracę a dziecko podrosło uczyłam sie chętnie...
Pisanie pracy najgorzej zacząć, potem jakoś leci, najważniejsze to mieć w głowie koncept:-)
Też tak uważam.
UsuńZ sesją tak już jest, że potrzeba też się od czasu do czasu zająć czymś innym niż nauką. A im człowiek ma więcej nauki, tym mniej się chce.
Oby tak było :)
Ah te studenckie czasy.. gratuluję zaliczenia , a zdjęcia są cudowne i bardzo refleksyjne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńo, ta grupa mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńWarto dołączyć
UsuńTo takie smutne, że likwidują google+. To duża część mojego życia :( . Gratulacje zdania sesji
OdpowiedzUsuńTeż mnie to smuci. Dziękuję :)
UsuńTeż po drodze do sesji robiłam mnóstwo rzeczy :D
OdpowiedzUsuńChyba każdy student tak ma :D
UsuńAż mi się przypomniały dawne czasy☺
OdpowiedzUsuń😊
UsuńJa w tym roku jestem po pierwszej sesji w życiu, ale przyznaję to szalony czas, który każdy spędza na swój własny sposób ;) U mnie zajęcia zaczynają się dopiero 1 marca, więc mam jeszcze trochę wolnego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszą sesję się najlepiej pamięta :) Też bym jeszcze poleniuchowała, ale u nas wcześniej.
UsuńRównież pozdrawiam 😊
na koncert Linkinów też bym poszła chętnie:)
OdpowiedzUsuńNo ja się wybieram obowiązkowo :)
UsuńPo sesji czas na odpoczynek :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś okazję by pojechać na koncert Linkin Park w Rybniku - niezapomniane przeżycie. Teraz to już nie będzie to samo..
PS. Facebook postanowił zablokować mój poprzedni adres bloga, więc zapraszam w przyszłości pod nowy :)
UsuńW końcu należy się nam po sesji odpoczynek :D No to samo już nie, ale co zrobić.
UsuńOK, wpadnę na nowego bloga :)
Aż się przypominają swoje czasy studenckie :) życzę dużo siły w pisaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTrzeba korzystac z wiosny i pierwszych promieni slonca :)
OdpowiedzUsuńTrzeba, trzeba :)
UsuńJak tak pomyślę o moich studenckich czasach, to nigdy nie miałam w domu tak czysto, jak podczas sesji :D Nawet okna miałam umyte, a jak mnie poniosło, to i dywany wytrzepane :D To były czasy ;)
OdpowiedzUsuńSprzątanie to jeden z najlepszych pomysłów na radzenie sobie z sesją 😁 W końcu nie można się cały czas uczyć ;)
Usuń