Słyszeliście o Trupiej Farmie? A o Kubie Rozpruwaczu albo Czarnej Dalii? Jest mnóstwo morderstw, które do tej pory mimo postępów naukowych i coraz doskonalszych metod wykrywania sprawców, nie zostały rozwikłane i pewnie na zawsze pozostaną tajemnicą.
Morderstwa niestety nie są tematem, który funkcjonuje gdzieś poza naszą codziennością - wręcz przeciwnie w mediach często słyszy się, że ktoś kogoś porwał, zgwałcił, zamordował. Często wiele z tych przypadków wysuwa się na pierwszy plan w wydaniach wiadomości czy zajmuje pierwsze strony gazet. Przykładem mogą być chociażby ostatnie wydarzenia w Gdańsku, które miały miejsce podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zabójstwo Pawła Adamowicza. Gdy ciągle słyszymy tylko o tym, ile zła dzieje się na tym świecie, pojawia się pytanie: jak to się dzieje, że ludzie robią tak straszne rzeczy? Czy można coś zrobić, by temu zapobiec? i wreszcie: czy sami zdolni bylibyśmy do popełnienia takiego okrutnego czynu?
Trafiłam ostatnio w Empiku na wydanie specjalne "Charakterów" - mój ulubiony magazyn psychologiczny, którego już dawno nie miałam czasu czytać. Tematem przewodnim tego numeru były „Śledztwa w sprawie mrocznych i nieco jaśniejszych zakamarków przestępczej duszy”. Zebrano w nim artykuły dotyczące morderstw, ich motywacji, metod chwytania sprawców. Przeczytałam też mnóstwo ciekawostek o tajemniczych zbrodniach, do tej pory nierozwiązanych, i dowiedziałam się, co dzieje się w umyśle mordercy od tej psychologicznej strony. Wszystko opowiedziane przez specjalistów z dziedziny socjologii, psychologii, w tym też psychologii policyjnej, neurobiologii czy kryminologii oraz kilka ciekawych wywiadów. Chciałabym się z Wami podzielić tym, czym się inspirowałam, pisząc tego posta.
Okazuje się, że często wpadamy w pułapkę myśląc, że wszystkie zbrodnie są doskonale zaplanowane. Niektóre z nich na pewno takie są. Niektóre popełnione już kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu do tej pory nie doczekały się odkrycia sprawcy.
Kuba Rozpruwacz
Dobrym przykładem jest Kuba Rozpruwacz, o którym zdążył już usłyszeć cały świat, poświęcono mu wiele książek, filmów czy nawet piosenek - zbrodniarz mordujący londyńskie prostytutki — w ciągu trzech miesięcy 1888 roku zamordował co najmniej pięć prostytutek, podcinając im gardła. Ofiary miały też rany brzucha, niektórym morderca usunął narządy wewnętrzne i zabrał ze sobą. Policjanci dostawali od niego listy, w których przyznawał się do winy nazywając się Kubą Rozpruwaczem. Do jednego z takich listów dołączył nawet ludzką nerkę. Do tej pory nie wiadomo, kim był.
Czarna Dalia
Czarna Dalia, czyli Elizabeth Short, miała 22 lata. Jej ojciec upozorował własne samobójstwo i wyjechał do Kalifornii. Pracowała jako kelnerka i marzyła o tym, by zostać aktorką. 15 stycznia 1947 roku w Los Angeles nagie, przecięte na pół ciało Elizabeth znalazła kobieta spacerująca z córką około dziesiątej rano. Jak zeznała, początkowo wydawało jej się, że widzi manekina sklepowego. Powiadomiła policję, gdy zorientowała się, że to ciało kobiety. Jej ciało zostało brutalnie okaleczone, ale zabójca starannie je umył, bo w pobliżu nie znaleziono żadnych śladów krwi. Sekcja zwłok wykazała, że okaleczenia zostały wykonane już pośmiertnie, a kobieta prawdopodobnie została też zgwałcona. Tajemniczy zabójca napisał kilka listów do policji, ale sprawa do tej pory nie została rozwikłana.
Przydomek Czarna Dalia zaś wziął się od nazwy filmu wyświetlanego w kinach w dniu zabójstwa Elizabeth - "Blue Dahlia"
Zodiak
Pod koniec lat 60. zamordował w Kalifornii co najmniej pięć osób, prawdopodobnie przypadkowych. W grudniu 1968 roku na parkingu zastrzelił dwóch nastolatków, siedem miesięcy później postrzelił dwie kolejne osoby w zaparkowanym aucie. Jedna z nich przeżyła. Wtedy lokalne gazety zaczęły otrzymywać anonimy, w których sprawca przyznawał się do zabójstw. Do listów dołączał kryptogramy składające się z kilkuset znaków. Groził, że jeśli jego listy nie zostaną opublikowane, zginą następne osoby. Do dziś nie wiadomo, kim jest Zodiak.
To tylko kilka z przykładów takich morderstw, które do dziś nie doczekały się zidentyfikowania sprawcy. Temat jest niewyczerpany, istnieją nawet zestawienia najbardziej zagadkowych zbrodni w historii, ale chciałam się skupić bardziej na tym, jak to się dzieje i co popycha ludzi do czynu jakim jest morderstwo.
"Zbrodnie są w swej istocie naturalną, konieczną i nieuniknioną częścią kultury społeczeństwa" - mówi w swoim wywiadzie Jorn Lier Horst, pisarz, który przez ponad 20 lat pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold - Na ogól motywacja jest dosyć banalna - zadrość, pożądanie, seks, zemsta, honor, wstyd, wykluczenie. (...) Widziałem wystarczająco dużo zabójstw i zatrzymałem wystarczająco wielu sprawców, żeby wiedzieć, że nie są takimi złymi ludźmi, za jakich chcemy ich uważać. Zabicie człowieka nie było ich największym życiowym marzeniem. Niemal wszyscy sprawcy nigdy wcześniej nawet nie próbowali sobie wyobrazić, że mogą kogoś zabić. a jednak to zrobili, choć nie byli ani chorzy, ani szaleni."
Co się dzieje w mózgu mordercy?
Jako że fascynuje mnie funkcjonowanie ludzkiego mózgu, najbardziej w tym numerze zainteresowało mnie, co się dzieje w mózgu mordercy.
Grady Nelson, około 15 lat temu dźgnął swoja żonę 61 razy nożem w głowę. Zabił również dwoje jej dzieci, które wcześniej wykorzystał seksualnie. Przedtem był już karany za przemoc seksualną wobec dzieci. Po poddaniu go badaniu neurologicznemu metodą QEEG, czyli ilościowego badania fal występujących w mózgu, lekarze stwierdzili u niego wyraźne nieprawidłowości po lewej stronie płata czołowego.
Płat czołowy jest takim miejscem, które uważa się za "siedzibę" osobowości człowieka. Zajmuje on dość duży obszar mózgu i mieści wiele ośrodków czynnościowych odpowiedzialnych m. in. za ruch (zakręt przedśrodkowy), jego plasowanie (zakręt czołowy, górny i środkowy), mowę (ośrodek Broki) czy wyższe funkcje psychiczne (kora przedczołowa). Ta ostatnia jest szczególnie ważna dla analizy ludzkich zachowań, zwłaszcza myślenia, rozpoznawania wartości swoich czynów, podejmowania decyzji czy oceny własnych emocji.
Przeanalizowano skany mózgów sprawców 41 morderstw i porównano je z obrazami normalnej aktywności mózgowej. Jeśli spojrzymy na skany mózgów osób, które nie popełniły morderstwa, to możemy zauważyć, że poziom aktywności w korze przedczołowej i korze potylicznej jest niemalże identyczny. Mózgi badanych morderców wykazują dużo większą aktywność kory przedczołowej niż potylicznej, a także znacznie zmniejszony poziom metabolizmu glukozy w korze przedczołowej w porównaniu z grupą kontrolną. To dowodzi, że zaburzenia w funkcjonowaniu kory przedczołowej u morderców są jednak faktem.
Pozostaje jeszcze kwestia tzw. plastyczności mózgu. Plastyczność to zdolność mózgu do zmiany własnej struktury nerwowej po przebytych urazach, chorobach czy innego rodzaju ubytkach. Taka odbudowa zajmuje bardzo dużo czasu, a jej efekty nie zawsze są pozytywne. w momencie uszkodzenia mózgu następuje szok neuronalny i dezintegracja neuronów - komórki nagle znajdują się w nowym, zniszczonym środowisku i kompletnie nie wiedzą jak mają się "zachować". Struktura i funkcje mózgu ulegają reintegracji, co ujawnia się w trwałych lub przemijających zmianach zachowania i osobowości.
Ciekawym przykładem na udowodnienie istnienia plastyczności mózgu będzie Phineas Gage - kierownik budowy jednego z odcinków kolei w USA. Żelazny metrowy pręt przebił mu głowę, jednak mężczyzna nie tylko przeżył, ale nawet ani na chwilę nie stracił przytomności! Niestety jak się potem okazało, uraz spowodował daleko idące zmiany w osobowości Phineasa Gage'a. Z sympatycznego, otwartego mężczyzny stał się człowiekiem oziębłym, obojętnym i niekonsekwentnym. To u niego właśnie zaobserwowano uszkodzenie płata czołowego mózgu w wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia. Naukowcy potraktowali to jako dowód, że w płacie czołowym mieszczą się najbardziej znaczące neurobiologiczne ośrodki naszej osobowości.
Trupia Farma
„Bycie martwym nie rożni się zbytnio od rejsu statkiem wycieczkowym. Większość czasu spędza się w pozycji leżącej. Mózg wyłączony. Ciało flaczeje. Nic nowego się nie dzieje i nikt się po tobie niczego nie spodziewa" - pisze Mary Roach w swojej książce popularnonaukowej, pt. "Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków"
Wiecie skąd naukowcy biorą wiedzę na temat tego, co się dzieje z ludzkim ciałem po śmierci i jak rozkładają się ludzkie zwłoki? W Stanach Zjednoczonych znajduje się laboratorium kryminalistyczne (jest ich kilka, ale to jedno jest najbardziej znane), które nazwano Trupią Farmą. Jest ono częścią Uniwersytetu Tennessee. Trupa Farma to wyodrębniony teren, na którym prowadzone są badania rozkładu zwłok przez antropologów sądowych. Na powierzchni około dwóch hektarów znajdują się dziesiątki zwłok - pod wodą, w zaroślach lub we wrakach aut, w zadaszonych pomieszczeniach, zakopane na różnych głębokościach, zalane betonem i przysypane liśćmi. Brzmi makabrycznie? Ale jest to miejsce, dzięki któremu nasza wiedza o ludzkim ciele jest bogata jak nigdy dotąd.
Zwłoki są powszechnie używane w kształceniu przyszłych lekarzy, szczególnie na zajeciach z anatomii i patologii, oraz w czasie zabiegów ćwiczeniowych - jak na przykład operacje treningowe z wykorzystaniem chirurgii laserowej czy intubowanie (udrażnianie dróg oddechowych). z kolei przyglądanie się pokrojony na kawałki mózgom może przyczynić się do lepszego zrozumienia zaburzeń psychicznych - do tego nie nadają się mózgi zwierząt, bo one nie chorują na schizofrenię czy Alzheimera.
Dzięki Trupiej Farmie nastąpił duży postęp nauki. W ciągu czterdziestu lat dowiedzieliśmy się o wiele więcej o ludzkim ciele niż przez minione stulecia. Mimo wszystko niektóre morderstwa do dziś pozostają tajemnicą i niestety – ciągle ich przybywa i będzie przybywać.
PS. Jak widzicie, założyłam zakładkę ''Prośby, skargi i zażalenia'', w której możecie pisać o tym, co chcielibyście jeszcze przeczytać na tym blogu. Zachęcam do dzielenia sie pomysłami 😊
zdjęcia i cytaty zaczerpnięte z magazynu "Charaktery", nr 2/2018
ja o tym coś niecoś słyszałam bo czytam kryminały :) więc o niejednym morderstwie czytałam xd
OdpowiedzUsuńTeż lubię kryminały :)
Usuńjakiego autora polecasz?:D może wymienimy się doświadczeniami literackimi xd
UsuńLubie Harlana Cobena na przykład :)
Usuńteż lubię:D jeszcze polecam: tess geristen, joe nesbo, ninni schulman, paulina cornwell
UsuńRównież interesuję się zagadkami kryminalnymi i czytałam o tych zbrodniach :) Ponoć Kuba rozpruwacz był polakiem, ale niestety nie będzie można już ustalić na pewno jego tożsamości. Najbardziej widać nieudolność policji w tamtych czasach, kiedy zabójca pisał do nich listy a oni mimo tego nie potrafili rozwiązać sprawy.
OdpowiedzUsuńTo mamy podobne zainteresowania :) Tego, że był Polakiem, to nie słyszałam, ale było mnóstwo podejrzanych.
UsuńMorderstwo Czarnej Dalii zostało rozwiązane, jej mordercą okazał się Ojciec policjanta, który natknął się na ślad morderstwa po tym jak dostał po jego śmierci od macochy album ze zdjęciami. Ojciec byl znanym lekarzem i prosił swoją Żona aby nie oglądała i spaliła album, który chował na dnie szafy. Kobieta jednak przejrzała go i natknęła się w nim na zdjęcia jego z synem i inne zdjęcia kobiet a'la polaroidy. Syn zaciekawił się tematem kiedy rozpoznał na nich Elizabets Short i zaczął na nowo badac tę sprawę i tak okazało się, że ojciec przekupił sędziów i prokuratorów i tam udało mu się uciec od odpowiedzialności i więzienia.
OdpowiedzUsuńJego Syn napisał nawet o tym książke "Black Dahlia Avenger: A Genius for Murder: The True Story" Steve Hodel.
O, to do tych informacji nie dotarłam, dobrze wiedzieć :) Może sięgnę po książkę.
UsuńZ tego co wiem to jest chyba tylko w wersji anglojęzycznej :) Też czaję się na jej zakup ;) pozdrawiam ;)
UsuńNo to już będzie lekki problem z przeczytaniem, ale może dam radę :)
UsuńŚwietny tekst ;) a książkowa trupia farma leży i czeka na przeczytanie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) O proszę jak się wstrzeliłam z tematem :D
UsuńIntrygujący i przerażający temat. Nie chce sie zagłębiać
OdpowiedzUsuńRozumiem, temat ciakawy, ale nie dla każdego ;)
UsuńALe tu fajnie, obserwuję. Poczytać muszę więc wrócę jak będę miała dłuższą chwilę: )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam w wolnej chwili w takim razie :)
UsuńNiezwykle ciekawe podejscie do tematu! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZnakomity wpis. Przeczytałam go z niezwykłym zaciekawieniem i jestem przekonana, że od tej chwili z większą swobodą spojrzę na tytuły typu "Trupia farma" (które dotychczas odpychały mnie nieco tematyką). Twoje naukowe, porównawcze potraktowanie tematu bardzo mi się spodobało. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTakie tematy mogą odpychać, ale myślę, że watro spróbować, bo można się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.
UsuńDziękuję za komentarz :)