Kiedy wracałam do domu,
towarzyszyła mi jedna myśl: jakie to piękne uczucie, gdy wiem, że już do
wieczora nie muszę wychodzić z domu :) Szczególnie po tak pracowitym
poranku, jedyne o czym marzę, to zamknąć się w pokoju i odetchnąć,
bo dzisiejsze zajęcia okropnie mnie zmęczyły. Ale niezależnie od tego jak bardzo
bym była wykończona i tak zawsze powiem, że było warto.
Dzisiaj dzieci z Inspiracji
(przedział wiekowy 8-9 lat) uczyły się jak można twórczo wykorzystać nienoszone
już ubrania, by ich nie wyrzucać. Poddając się modowym trendom, kupujemy
ubrania, które teraz się nosi, zaś po jednym sezonie coś innego staje się modne
i chcemy mieć kolejne.
Dowiedzieliśmy się, że nasze
ubrania pochodzą z Azji a najwięcej fabryk ubrań jest w Bangladeszu.
Pewnie większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że do pracy w tych
fabrykach często wykorzystuje się również dzieci, które nie chodzą do szkoły,
muszą wstawać rano i pracować, by zarobić na podstawowe potrzeby jak
chociażby jedzenie. Płaci się im za ich pracę bardzo małe wynagrodzenie,
a większość pieniędzy, które wydajemy na ubrania, dostają właściciele
marki i sklepów, które je sprzedają. Bardzo często kupując ubrania,
szczególnie podczas szału wyprzedaży, nie zastanawiamy się czy będą nam one
potrzebne i czy będziemy w nich chodzić, bierzemy dlatego, że są
obniżki cenowe, a potem leżą one w szafie a po jakimś czasie
nawet lądują w koszu. Powinniśmy jednak pamiętać, że każda taka koszulka
jest zasługą ciężkiej pracy, bardzo często dzieci, które nie dostają za nią
godnego wynagrodzenia. Od tej pory za każdym razem, gdy będę kupować nową
bluzkę, dwa razy się zastanowię, czy na pewno będę w niej chodzić.
Dzieci miały okazję zaprojektować
i zrobić własne koszulki przy wykorzystaniu farb akrylowych i szablonów.
Niektórym wyszło to naprawdę ładnie, jeden chłopczyk wymyślił szczególnie
ciekawy wzór. Udało mi się zrobić zdjęcie temu małemu artyście :) Wszystkie
maluchy były zadowolone z tych zajęć, bo dawały prawie same pozytywne
oceny w głosowaniu.
Na koniec musiałyśmy umyć
wszystkie pojemniki po farbach, wałki i posprzątać, przez co zostałyśmy trochę
dłużej, ale kiedy przypomnę sobie te uśmiechnięte dzieci, wiem, że warto było
przyjść, bo bez wolontariuszy zajęcia by się nie odbyły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytane? Skomentuj, jestem wdzięczna za każdą opinię 😊